Witajcie!
Czy u Was remonty też ciągną się niczym Moda na Sukces, mimo zapewnień szybkiego ich końca? Niestety z obiecanego tygodnia zrobiły się dwa i możecie sobie tylko wyobrazić jacy jesteśmy wściekli. Całe szczęście, że chociaż udało mi się zdobyć przyzwoity internet!
Nie lubię siedzieć w bałaganie, więc trzeba było znaleźć sobie jakieś zajęcia ;) Tym samym lądowałam na zakupach o wiele częściej niż planowałam, co poskutkowało kilkoma nowościami w kosmetyczce ;)
Tym razem skupiłam się głównie na oczach ;)
Wizyta w Hebe w dniu promocji -40% na kosmetyki Maybelline zaowocowała kolejnym, już szóstym, Color Tattoo od Maybelline. Skusiłam się na biały 45 Infinite White. Jego głównym zadaniem miało być rozświetlanie wewnętrznych kącików oka ale w akcie desperacji (na czas remontu jestem odcięta od mojej szuflady skarbów :( ) nałożyłam go na całą powiekę i wyglądał całkiem nieźle :) Kosztował niewiele ponad 13zł! Niestety aparat przy tym okropnym świetle skapitulował, więc możecie zobaczyć go tylko na zdjęciu zbiorczym
W Inglocie kupiłam ładny, matowy, ciemny granat Matte 321, który zastąpi pokruszony granat My Secret. Za kółko standardowo zapłaciłam 10zł.
Pamiętacie moje zakupy w Naturze podczas promocji cieni Kobo Mono? Łupami chwaliłam się tu i tu. Aktualnie w promocji za 6,99zł jest seria Fashion :) Miałam na oku kilka odcieni, więc tego zakupu nie mogę zaliczyć do spontanicznych :) Wybrałam kolory:
- 206 Copper
- 207 Gold
- 209 Bronze
- 212 Turquoise
Swatche będą po remoncie, bo razem z kosmetykami odcięto mnie również od pędzli :(
Będąc w Naturze, za namową znajomej, kupiłam organizer do torebki, który w promocji kosztuje 14,99. Zobaczymy czy i u mnie się sprawdzi ;)
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym zapomniała o produktach do ust ;)
W końcu w Naturze pokazały się tinty Essence. Czekałam na ten produkt, więc bez zastanowienia wrzuciłam go do koszyka. Z 4 kolorów dostępne były 3 - 01 Hot red, który wybrałam (jasny czerwony, który w realu bardziej wygląda mi na ciemny róż), 02, który ma być ciemną czerwienią i 03 reklamowany jako brzoskwinia (a może pomarańcz)?
Widoczny na zdjęciu kartonik jest pusty od góry (nie rozumiem po co kartonik w takim razie). Spodziewałam się też miękkiej tubki, która okazała się być zwykłym, twardym plastikiem. Oby wrażenia naustne były lepsze ;) Tinty kosztują 8,99zł.
Pomadka L'Oreal Rouge Caresse trafiła do mnie w zeszły poniedziałek, dzięki promocji -40% na L'Oreal (w Hebe oczywiście ;) ). Planowałam błyszczyk z tej serii ale ich nie było, skusiłam się więc na tą pomadkę w zawrotnej cenie 23,99zł. Po dłuższym rozmyślaniu wybrałam kolor 401 Rebel red. Celię i Revlona kupiłam w jasnych, nudziakowych odcieniach, więc dla równowagi musiałam wybrać czerwień ;) Swoją drogą ten nudziak od L'Oreala miał całkiem ładny odcień. Po kilku użyciach nie jestem w pewna, czy ten zakup jest trafiony. Kolor jest piękny ale sama szminka na razie mnie nie zachwyca :(
Dla twarzy zamówiłam kolejne 2 Colorstaye, które dopiero do mnie jadą :)
Wpadłam też do kilku sklepów z ciuchami i stałam się posiadaczką czekoladowej, skórzanej kurtki New Look i seledynowych tregginsów z Bershki :) Wiosno, przybywaj!
Pozdrawiam zza remontowego bałaganu,
ale fajne zakupy! ciekawa jestem tego tinta Essence :)
OdpowiedzUsuńp.s. a cieni nigdy za duzo co? :P
OdpowiedzUsuńNo ba :D Muszę nową paletę Inglota kupić hahahahahaha bo mi miejsc brakło :D
UsuńMam nadzieję, że tint się sprawdzi :)
Cienie wyglądają super, a te Tatoo to faktycznie takie fajne? :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne! ;)
UsuńŚwietne zakupy, takie organizer przydałby się i mi:)
OdpowiedzUsuńciekawe zakupy, pokaż koniecznie L'Orealka, bo jestem ciekawa, jak wygląda :)
OdpowiedzUsuńRecenzja już wkrótce :)
UsuńCienie 206 i 208 z Kobo bardzo mi się podobają, chyba muszę odwiedzić Naturę :)
OdpowiedzUsuńNa ten organizer też się czaję. Powiesz mi ile on ma centymetrów szerokości i wysokości? Bo jeden mam ale jest za mały :(
Jak wrócę do domu to go zmierzę :)
Usuń22x10x17cm :)
UsuńDziękuję Ci bardzo Kochana :* Czyli jest większy od tego mojego małego badziewia :)
UsuńTrójca Kobo z dołu mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem zakupów!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńświetne
208 Kobo jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńCienie Kobo bardzo fajne. Ciekawi mnie ten tint ;)
OdpowiedzUsuńświetne zakupy, trzeba było też pochwalić się skórzaną kurtką- teraz zżera mnie ciekawość jak wygląda ;)
OdpowiedzUsuńRemonty chyba nigdy nie kończą się w terminie ;)
Niestety nie miałam jak zrobić jej zdjęcia :( Po remoncie zrobię i wstawię :) Taka krótka ramoneska, były też jasne :) Normalna cena 250zł ale dzięki kuponowi z Joy'a zapłaciłam 200 :)
Usuńkobo 208 jest świetny :) super zakupy teraz czekamy na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńczekam na swache cieni i tego gel cudu
OdpowiedzUsuń