Po recenzjach wielu kosmetyków do makijażu przyszła pora na produkt, którym można ten makijaż zmyć. Jest to jeden z moich zakupowych łupów z UK ale czasami w PL widuję kremy tej marki - może i ten specyfik uda Wam się tu kupić?
Za pierwszym razem był to zakup spontaniczny, spowodowany promocją w Super Drugu i reklamą w jakiejś brytyjskiej gazecie z wizerunkiem dziewczyn z Girls Aloud ;) Pamiętam, że Cold Creme firmy Pond's kosztował wtedy śmieszne grosze - chyba niecałe 2 funty. Czy były to dobrze wydane pieniądze? Zapraszam na recenzję! :)
Ciężki, szklany słoiczek z różową zakrętką. Był zapakowany w zafoliowany kartonik, więc na pewno nikt przede mną go nie używał. Wydaje mi się, że miał jeszcze w środku plastikowe zabezpieczenie.
Słoiczek jest przezroczysty, dzięki czemu widać stopień zużycia produktu. Jest on okrągły, więc nie będzie problemu z wydobyciem resztek produktu z rogów opakowania (bo ich nie ma). Otwór jest dosyć spory, więc nabranie kremu na palce lub wacik nie stanowi kłopotu.
Zapach:
Ciężki i dosyć intensywny. Kojarzy mi się z babcinym kremem. Teoretycznie może męczyć, na szczęście mamy styczność z tym produktem tylko przez moment :)
Konsystencja:
Gęsty, treściwy, biały krem. Wystarczy jego niewielka ilość, więc jest niezwykle wydajny.
Jest dosyć ciężki i odżywczy. Myślę, że działa pozytywnie na moją skórę, jednak boję się go zostawić bez zmywania - nie przepadam za uczuciem ciężkości. Jest to przecież krem do demakijażu (a nie odżywczy krem na zimę, co mogłaby sugerować nazwa) i na tych właściwościach się skupię.
Właściwości:
Jak radzi sobie ze zmywaniem? Zobaczcie same!
Nałożyłam na rękę kilka łatwiej i trudniej zmywalnych kosmetyków:
Start!
Podsumowanie:
Demakijaż za pomocą Cold Creme jest naprawdę przyjemny, o ile nie używamy wodoodpornych kosmetyków. Nie stanowi to problemu, gdyż do takich produktów używam dwufazówki Bielendy. Najchętniej stosuję Pond's, gdy mam do zmycia tylko podkład, puder, róż, korektor i zwykły tusz do rzęs - wtedy sprawdza się idealnie. Dodatkowo jest o wiele bardziej wydajny od płynów micelarnych. Jeżeli tylko będziecie miały okazję polecam go wypróbować!
+ wygodny słoiczek
+ wydajność
+ przyjemny w użytkowaniu
+ całkiem nieźle zmywa makijaż
- zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu
- dostępność
Ilekroć jestem w UK kupuję ten produkt z prawdziwą przyjemnością! :)
Pond's masz ode mnie 4 :) Jak wprowadzisz ten produkt do Polski, dostaniesz dodatkowego plusa ;)
Jestem ciekawa, czy którakolwiek z Was miała okazję go używać :) Jacy są Wasi faworyci wśród kosmetyków do demakijażu?
Pozdrawiam,
Zmywa w mare dobrze, ale jakoś nie mogę się przekonać do produktów do demakijażu w gęstej postaci ;), także mleczka i tym podobne idą u mnie w odstawkę ;).
OdpowiedzUsuńJa niby też wolę dwufazówki ale akurat ten krem wyjątkowo mi się spodobał :)
UsuńTeraz używam mleczka Corine de Farme :) o tym produkcie gdzieś już coś słyszałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę to cudo
OdpowiedzUsuńJeszcze nie widziałam preparatu do demakijażu w takim opakowaniu. O.O
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie. :*
mieszkam w UK, a jeszcze nigdy nie zwróciłam na niego uwagi :D
OdpowiedzUsuńmieszkam w UK, a jeszcze nigdy nie zwróciłam na niego uwagi :D
OdpowiedzUsuńJakbym go nie zobaczyła w tej gazecie to pewnie też nie zwróciłabym uwagi ;)
Usuńwiele razy go widziałam i nigdy go nie wzięłam do koszyka, nie wiem czemu ale kojarzył mi się z tania tandetą. Zaskoczyłaś mnie następnym razem wrzucę i wypróbuję :)!
OdpowiedzUsuńNigdy nie slyszalam o tym kremie:)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego - w PL jest chyba niedostępny :(
UsuńMoim zdaniem bardzo fajnie zmywa :) Wcześniej nie słyszałam o tym kremie ;))
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Wow! Muszę o nim pamiętać
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zmywam wszystko zwykłym kremem nivea za 2,49zł i radzi sobie świetnie ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie ten krem jest przereklamowany... Niby stoi w łazience (bo jak tu nie mieć Nivei?) ale w ogóle go nie używam. Jest dla mnie za tłusty, za ciężki i do tego mnie zapycha, gdziekolwiek bym go nie użyła :/
Usuńyyyy, chyba jestem mocno w tyle, bo nawet nie wiedziałam, że takie kremy istnieją :P widać, że świetnie sobie poradził sobie z usunięciem kosmetyków, czyli niezły zakup w świetnej cenie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam kremu do demakijażu.
OdpowiedzUsuńA opakowanie kojarzy mi się z kremem Olay :)
Nigdy nie miałam styczności z tym kosmetykiem. Teraz wykonuję demakijaż mleczkiem Celia, które moja skóra bardzo lubi. Pasowało mi również różane mleczko Garniera. Te kosmetyki nie wysuszają mojej skóry :)
OdpowiedzUsuń