W ostatnim dniu trwania Rossmannowskiej promocji postanowiłam kupić na próbę 3 maseczki w saszetkach Ziaji. Zdążyłam przetestować pierwszą z nich - oczyszczającą na bazie szarej glinki. Jak się sprawdziła? O tym niżej :)
Zwykła saszetka mieszcząca 7ml kosmetyku. Szczerze mówiąc wolę maseczki w tubkach. Saszetka wystarcza na jedno zastosowanie, jeśli nałożymy ją na twarz, szyję i dekolt, lub na dwa w przypadku aplikacji jedynie na twarz.
Saszetka jest miękka, więc łatwo wydobywa się z niej maseczkę do samego końca. Dodatkowo łatwo się ją otwiera w przeznaczonym do tego miejscu.
Zapach:
Pachnie jak większość kremowych masek na bazie glinek - świeżo i jednocześnie ziemiście ;)
Konsystencja:
Kremowa i wygodna w aplikacji palcami i pędzlem. Jest dosyć gęsta, ale bez problemu można ją równomiernie nałożyć, a potem zmyć.
Zawiera szarą glinkę i jej zawdzięcza swój jasnoszary kolor:
Efekt:
Producent zaleca stosować maseczkę 2-3 razy w tygodniu. Miałam jedną saszetkę, którą zużyłam na dwa razy (BTW czy Ziaja ma może te maseczki w tubce?), więc nie mogę się wypowiedzieć na temat jej działania przy regularnym stosowaniu. U mnie sprawdziła się rewelacyjnie jako maseczka bankietowa. Twarz po jej zastosowaniu jest gładka, wyraźnie oczyszczona, odświeżona i matowa. Efekt matu utrzymuje się przez mniej więcej 2-3 godziny, a makijaż nałożony tego samego dnia przez długi czas pozostał perfekcyjny, nie musiałam nawet dodatkowo przypudrować twarzy albo zmatowić jej bibułką. Z tego powodu jestem z niej naprawdę zadowolona! Jedyne, czego nie zauważyłam to zmniejszenie widoczności porów - może przy częstym stosowaniu maseczka coś da, chociaż w cuda nie wierzę.
Podsumowanie:
Fajna maseczka, w dodatku kosztowała jedynie złotówkę z groszami :) Mimo wszystko regularne stosowanie takich saszetek jest mało ekonomiczne, chętnie kupię całą tubkę, o ile Ziaja ma takową w ofercie :) Na pewno skuszę się na nią od czasu do czasu, bo efekt matowej skóry i uczucie jej oczyszczenia bardzo mi się podoba!
Mam jeszcze zdjęcie fragmentu szarego potworka, po kilku minutach od nałożenia maseczki na twarz ;)
+ wygodna aplikacja
+ miękka tubka, maseczka nie marnuje się
+ łatwo się zmywa
+ wyraźnie oczyszcza skórę
+ matowi twarz na 2-3h
+ cena
+ dostępność
Polubiłam tą maseczkę i daję jej na razie mocną 4 :) Jestem ciekawa jej efektów przy regularnym stosowaniu - jeśli kiedyś się na takie pokuszę to na pewno zdam Wam relację!
Miłego popołudnia,
Na mnie na maseczka nie zrobiła zbytniego wrażenia :( Ot, zwykła maseczka, która nawet jakoś specjalnie nie oczyściła dobrze skóry :/
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, za to bardzo przypadła mi do gustu zielona:)
OdpowiedzUsuńlubię ale polecam zieloną:) albo różową :D
OdpowiedzUsuńJa lubię wszystkie :) Obecnie najbardziej zieloną :)
OdpowiedzUsuńdosc drogo by wyszlo stosujac 2-3 razy w tygodniu... ;) no ale na jednorazowo, przed wyjsciem ok, tak jak moja sciagajaca ACB ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ta maseczkę w saszetce,ładnie oczyszcza ,w ogóle lubię glinki w maseczkach;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię glinkowe maseczki Ziai.
OdpowiedzUsuńNiestety, ta wersja nie służy mojej skórze.
Dosyć mocno ją przesusza.
Ze swojej strony polecam regenerującą i antystresową :)
ja spotkalam sie tylko z 1 maseczka ziaji w 'tubce', mianowicie cos takiego http://4.bp.blogspot.com/-dBn8CpCQt_4/UbIdSG0QJaI/AAAAAAAACNk/cVCVwrSc4-Y/s1600/P1320733.JPG, mam ja juz dosc dlugi czas, jest troche wydajniejsza :) a inne są tylko w tych saszetkach
OdpowiedzUsuńlubię od czasu do czasu wracać do maseczek z tej serii :)
OdpowiedzUsuńBardzzo lubię ziajowe maseczki w saszetkach ;)
OdpowiedzUsuńJak się ostatnio glinką potraktowalam, to mnie wysypało... ;(
OdpowiedzUsuńLubię maseczki Ziai i również ubolewam nad tym, że nie ma ich w tubkach. Nie cierpię saszetkowych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńuwielbiam, mam ich zapas :D
OdpowiedzUsuńJa nie lubię, ale spróbuję się przymierzyć do niej. Jeszcze mi jedna taka maseczka została. Może nie zrobi mi krzywdy jak ostatnio - przy tej pogodzie nie powinna mnie na amen wysuszyć. Chyba.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji jej wypróbować. Lubię maseczki które dobrze oczyszczają a tu szkoda że nie zauważyłaś działania na pory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo lubię tę maseczkę - idealnie oczyszcza twarz :)
OdpowiedzUsuńNie dla mojej skóry, więc nie znam, ale dobrze, że u Ciebie się sprawdza. :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maseczkę :D mogłabym ją używać codziennie :D
OdpowiedzUsuńNie ufam Ziajce.
OdpowiedzUsuń