poniedziałek, 14 stycznia 2013

Niekończący się połysk

Witajcie!

Sesja coraz bliżej, więc wybaczcie mi dni mniejszej aktywności na blogach :)

Dzisiaj ostatni post dotyczący kosmetyków NYX.
Nie będzie niespodzianką, że dotyczy on błyszczyków Mega Shine :) Jesteście gotowe na bliższą znajomość z kilkoma błyszczącymi NYXami?


Tak,właśnie wygląda moich 5 błyszczących kolegów. Przedstawię Wam wszystkich po kolei (od lewej):
- Taupe
- Tanned
- Smokey Look
- Juicy Red
- Plush Red

Wszystkie lubimy ładne ubrania, prawda? Nic więc dziwnego, że i nasze błyszczyki lubią ;) Popatrzcie tylko jakie mają ładne nakrętki z kokardką!


Poza kokardką opakowanie jest klasyczne - kwadratowe i wąskie. Bardzo wygodne, poręczne i bez problemu zmieści się nawet w najmniejszej torebce lub kieszeni.

Opakowanie mieści w sobie bardzo udany aplikator:


Aplikator jest dosyć długi i wąski. Nabiera odpowiednią porcję kosmetyku i doskonale rozprowadza błyszczyk na ustach. Dzięki temu można stopniować ilość błyszczyku na ustach, co pozwala uniknąć efektu ociekających tłuszczem ust (tak Rimmelowy Vinyl Max, o Tobie mówię!). Sprawia to również, że błyszczyk jest niezwykle wydajny :) Czasem mam wrażenie, że nigdy nie uda mi się zobaczyć w nich denka ;)

Po wstępnym zapoznaniu nadszedł najwyższy czas na bliższą znajomość z całą piątką wspaniałych.
Mam nadzieję, że jesteście otwarte na nowe znajomości, bo pierwszy z nich już do nas pędzi :)

Taupe


Taupe to bardzo jasny odcień, na szczęście daleki od szaro-beżowych cieni o tej samej nazwie. Jest to błyszczyk zimny, rozjaśniający usta i nadający im chłodnego odcienia. Sama za nim niezbyt przepadam ale wiem, że ma swoje zwolenniczki. Myślę, że spodoba się dziewczynom lubiącym jasnoróżowe usta o kolorze przypominającym truskawkowego shake'a :)

Tanned


Z Taupe już się zakumplowałyście, więc najwyższa pora poznać cieplejszego brązowego kolegę - Tanned. To ciepły brąz, bez jakichkolwiek podtonów. Kolor  czysty, bezdrobinkowy. Najbardziej przypomina mi chyba ciemny karmel. To jeden z moich ulubieńców, idealnie sprawdza się zarówno w dzień jak i na wieczorne wyjścia.

Smokey Look


Polubiłyście Tanned? W takim razie czas na jego brata - Smokey Look. Jest to jedyny błyszczyk tej marki, który ma drobinki (oczywiście wśród moich pięciu). Jest jaśniejszy od Tanned i posiada w sobie trochę różu. Najtrafniej można go porównać z soczystą brzoskwinią. Zgodnie z nazwą doskonale pasuje do makijażu w stylu smoky eyes, jednak od rana sprawuje się równie dobrze.

Juicy Red

 
Juicy Red to daleki kuzyn poprzedników. Jest to delikatna, transparentna czerwień, która pięknie podbija naturalny kolor ust. Bardzo polubiły go moje nieśmiałe koleżanki, gdyż podkreśla usta nie rzucając się zanadto w oczy. Ma on jednak starszego brata...

Plush Red


...w postaci Plush Red. Ten błyszczyk ma przepiękny wiśniowy kolor i jest najbardziej kryjącym odcieniem z całej piątki. Oczywiście można go stopniować od delikatnej czerwieni po głęboką, ciemną wiśnię. Bardzo go lubię, szczególnie kiedy wychodzę gdzieś wieczorem i nie mam czasu na makijaż oczu ;)

No proszę! Widzę, że błyszczyki przypadły Wam do gustu :) Nie potraficie zdecydować który najbardziej? Już spieszę Wam z pomocą:

Od lewej: Plush Red, Juicy Red, Smokey Look, Tanned, Taupe
Widzicie ten przepiękny połysk? To chyba znak rozpoznawczy błyszczyków NYX. Błyszczą pięknie i w dodatku bardzo długo, gdyż są wyjątkowo trwałe. Nie kleją się, zjadają się bardzo równomiernie i pielęgnują usta. Dodatkową zaletą jest możliwość nałożenia ich bez lusterka (nawet w przypadku cienkiej warstwy Plush Red) oraz cudowny zapach dojrzałych wiśni, baaaaaaaaardzo apetyczny!

Czujecie się skuszone? Jestem pewna, że nie będziecie żałować zakupu.
A jak o zakupach mowa to w następnym poście pokażę Wam kilka kosmetyków, które ostatnio wrzuciłam do koszyka ;)

Pozdrawiam,
Nena (znad opasłych tomisk skrywających meandry wiedzy chemicznej) :)

6 komentarzy:

  1. plush red jest boski, bardzo moj kolor:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go bardzo lubię :) Chociaż od jakiegoś czasu wolę szminki to i tak tego błyszczyka chętnie używam :)

      Usuń
  2. Plush Red jest sexy :)
    No i zapach wiśni! mniam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach jest wspaniały! Czasem lubię sobie ten błyszczyk po prostu powąchać, tak bardzo mi się podoba ;)

      Usuń
  3. No tak... Sesja :D za tydzień mam pierwsze zaliczenie, coś wypadałoby zrobić...:P

    Ja, podobnie jak Twoje nieśmiałe koleżanki, na pewno polubiłabym juicy red.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi został ostatni kolos, a i zwolnienie z jednego egzaminu się trafiło <3
      Co studiujesz?

      Jestem pewna, że Juicy Red przypadłby Ci do gustu - to bardzo fajny, bezpieczny błyszczyk :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Nie musisz umieszczać adresu swojego bloga - znajdę go w Twoim profilu.

Komentarze zawierające spam lub obraźliwe treści będą usuwane.