poniedziałek, 21 stycznia 2013

Nena testuje: Część 2 - Stylizacja Rzęs

Witajcie!

Która z nas nie marzy o zalotnym spojrzeniu zza firanki gęstych, długich i podkręconych rzęs?
Niestety niewiele kobiet może się takimi poszczycić. Przez wiele lat jedynymi sposobami na upiększenie własnych włosków były henna, tusze i sztuczne rzęsy. Te ostatnie nie przekonały wielu kobiet do stosowania ich na co dzień (co innego od wielkiego dzwonu), pozostało więc poszukiwanie innych sposobów. Pojawiła się także trwała podkręcająca rzęsy, ale jak to mawiają z pustego i Salomon nie naleje, więc posiadaczki niezbyt imponującej oprawy oka dalej musiały obejść się ze smakiem.
Jakiś czas temu nastała prawdziwa rewolucja - semipermamentne przedłużanie rzęs, które okazało się prawdziwym hitem.

źródło: www.vesuna.pl
Dzisiaj przybliżę Wam ten zabieg "od kuchni" :)

Na czym polega przedłużanie i zagęszczanie rzęs? Podczas zabiegu stylistka przykleja do każdej naturalnej rzęsy jedną, dwie lub trzy sztuczne (odpowiednio metoda 1 do 1, 2 do 1, 3 do 1). Po około 3-4 tygodniach należy zgłosić się na uzupełnienie, gdyż sztuczne rzęsy wypadają razem z naszymi własnymi. Nie jest to efekt uboczny zabiegu, a normalnie zjawisko w przypadku ludzkich włosów.

Jak wybrać dobrą stylistkę rzęs?
Podobnie jak w przypadku stylistki paznokci warto popytać znajome, czy któraś z nich nie zna godnej polecenia stylistki. Tradycyjnie warto zapytać o odbyte szkolenie, zdjęcia prac oraz marki materiałów (dobre np. Noveau Lashes, Secret Lashes, Adessa, Evo Lashes, Noble Lashes). Nie polecam początkujących pań - oczywiście, każdy się kiedyś uczy ale chyba nie chciałybyście oddać okolic oczu niedoświadczonej osobie :)

Dlaczego wybór stylistki jest kluczowy? Konsekwencje źle wykonanego zabiegu.
Udając się do stylistki, która nie posiada należytej wiedzy i doświadczenia, w najlepszym razie ryzykujecie utratę rzęs. Najpopularniejsza jest metoda 1:1, co oznacza, że do każdej naturalnej rzęsy przyklejamy jedną sztuczną. Nie 3 sztuczne do naturalnej ani, o zgrozo!, 1 sztuczną do kilku naturalnych. Czym to grozi? Każda z rzęs ma swoje własne indywidualne tempo wzrostu. Jeżeli przykleimy sztuczną rzęsę do kilku naturalnych (tym samym sklejając je ze sobą) jedna z nich prawdopodobnie będzie rosła szybciej ciągnąc pozostałe za sobą. W konsekwencji będziemy odczuwać dyskomfort, a wolniej rosnące rzęsy zostaną wyrwane. Dodatkowym minusem może być efekt wielu sklejonych  krzywych rzęsisk zamiast pięknego wachlarza.
Zdarzały się także przypadki pseudostylistek, które smarowały naturalne rzęsy klejem i posypywały je sztucznymi - istny horror! W dodatku tego typu panie zazwyczaj mają materiały dziwnego pochodzenia co oznacza ni mniej ni więcej, że nawet doświadczona stylistka może Was potem nie uratować. Oczywiście istnieje większa szansa na reakcję alergiczną lub podrażnienie oka po zastosowaniu tanich produktów niskiej jakości.
W najgorszym razie pseudostylistka może tak posklejać rzęsy, że nie będziecie w stanie otworzyć oka. Kochane nie oszczędzajcie na tym zabiegu! 

Jakie rzęsy wybrać?
Istnieje wiele rodzajów rzęs - syntetyczne, jebwabne, z norek, czarne, kolorowe, brokatowe, mniej podkręcone lub bardziej, cieńsze lub grubsze... Co wybrać?
Sama nosiłam rzęsy jedwabne i są naprawdę wygodne, a dodatkowo mają piękny odcień czerni (marka Evo Lashes). Podkręcenie (np. profil B, C) oraz długość rzęs stylistka powinna dobrać do Waszych oczu - wierzcie mi, że nie warto na chama upierać się przy największym podkręceniu i długości, u mało której z nas to wygląda dobrze - chyba, że lubicie efekt a'la teatralna lalka ;) Sprawdziłam rzęsy o grubości 0,20 i 0,15mm i te cieńsze zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu - niby to jedynie 0,05mm różnicy a efekt o wiele lepszy i bardziej naturalny :)

źródło: http://evo.pinger.pl/
Norki wyglądają bardziej naturalnie i są lżejsze (stosuje się je w metodach 2:1 i 3:1), jednak cechują się niejednorodnym kolorem. Oczywiście są też sporo droższe od jedwabnych.
Syntetyczne testowała moja koleżanka, są najtańsze i najmniej wygodne w noszeniu (twarde).
Kolory - ładnie wygląda kombinacja czarnych rzęs z np. niebieskimi lub fioletowymi, bardzo ładnie wyglądają w słońcu podbijając kolor tęczówki w bardzo dyskretny sposób. Widziałam też rzęsy ombre np. czarne z fioletowymi końcami.

źródło: http://evo.pinger.pl/
Brokatowe - nie jestem do nich przekonana, są grubsze i cięższe jednak na sylwestra lub karnawał kilka rzęs w tym stylu w zewnętrznym kąciku oka może wyglądać rewelacyjnie.

Stylistka wybrana, co dalej?
Aplikację rzęs metodą 1:1, 2:1, 3:1 wykonuje się na leżąco, na zamkniętym oku.
Sam zabieg zaczyna się od demakijażu i przyklejenia płatków kolagenowych lub taśm uniemożliwiających sklejenie się górnych rzęs z dolnymi. Następnie rzęsy odtłuszcza się i aplikuje preparat zwiększający przyczepność kleju. Potem stylistka rozdziela rzęsy wybierając te odpowiedniej długości i grubości (zbyt słaba rzęsa nie utrzyma ciężaru sztucznej) i przykleja do nich odpowiednią ilość sztucznych rzęs,w zależności od wybranej metody,  raz na jednym raz na drugim oku.

źródło: http://www.sztucznerzesy.com/przedluzanie-rzes/
Cała procedura trwa przeciętnie od godziny do dwóch, w zależności od zaaplikowanej ilości rzęs. Dobra stylistka weźmie pod uwagę kształt Waszych oczu i odpowiednio wyprofiluje rzęsy (w wewnętrznym kąciku krótsze, w zewnętrznym np. bardziej podkręcone) aby po aplikacji zbliżyć kształt Waszych oczu do ideału. Co jakiś czas rzęsy rozczesuje się i sprawdza czy wzajemnie się nie posklejały. Po skończonym zabiegu odkleja się taśmy lub płatki, przeczesuje rzęsy i voila, możecie cieszyć się pięknym spojrzeniem :)

źródło: http://www.mojakosmetyczka.pl
Jak długo utrzymuje się efekt?
Teoretycznie do 2 miesięcy. Teoretycznie, gdyż nasze rzęsy wypadają nierównomiernie i po kilku tygodniach mogą pojawić się dziury - wtedy warto wybrać się do stylistki na uzupełnienie. Nie zdziwcie się, jeżeli podczas jednej z wizyt stylistka zaproponuje zdjęcie pozostałych rzęs i założenie ich od nowa - być może Wasze naturalne rzęsy rosną tak szybko, że efekt po uzupełnieniu będzie daleki od pożądanego.

Rzęsy odpadły po kilku dniach, czy stylistka popełniła błąd?
Być może. Jeżeli jednak macie problem z przyczepnością żeli u akrylu (stylizacja paznokci), źle farbują Wam się włosy itp to być może winą nietrwałości przedłużonych rzęs jest Wasz organizm, a nie stylistka. Jeżeli jednak zamiast pojedynczych rzęs wypadają Wam kępki lub widzicie, że jedna sztuczna odpasła z kilkoma naturalnymi oznacza to źle wykonaną usługę i przysługuje Wam reklamacja.

Czy jest to wygodne?
Zdecydowanie tak - bez względu na porę dnia i miejsce macie piękne rzęsy. Do tego oszczędzacie rano kilka cennych chwil na nałożenie mascary ;) Dobrze założone rzęsy nie haczą np. o wacik, więc i demakijaż nie sprawia problemów. Czasem jednak rzęsa może się np. obrócić z naszą naturalną i drażnić oko - wtedy należy ją zdjąć. Do demakijażu należy używać płynów micelarnych i innych beztłuszczowych preparatów, gdyż tłuszcz wpływa negatywnie na trwałość kleju. Należy kilka razy dziennie rozczesywać je specjalną szczoteczką, jaką powinnyście otrzymać w cenie usługi. Jedyną niedogodnością jest konieczność regularnego uzupełniania (na co ja osobiście niezbyt mam czas) oraz konieczność leżenia plackiem przez dłuższy czas co powoduje u mnie ból pleców.

Istnieje szybsza metoda przedłużania rzęs?
Istnieje. Jest wiele nazw ale wszystkie oznaczają mniej więcej to samo. Blink & Express trwa od pół godziny do godziny i polega na przyklejeniu rzęs warstwowo, pod skosem - pierwsza warstwa np. skos do zewnątrz, druga skos do wewnątrz, trzecia znowu do zewnątrz, czwarta warstwa służy najczęściej wypełnianiu luk jeżeli takowe powstały. Efekt prezentuje się następująco:

http://www.favore.pl/251633_przedluzanie-i-zageszczanie-rzes-metoda-1-1-krakow-malopolskie.html
Minusem tej metody jest fakt, że po 2 tygodniach bezwzględnie należy zdjąć przedłużone rzęsy. Plusem jest cena (niższa niż 1:1) oraz krótszy czas wykonania usługi. Jest idealna dla Pań, które chcą przedłużyć rzęsy np. tylko na specjalną okazję.

Podsumowując: jeżeli marzycie o pięknych rzęsach gorąco polecam Wam ten zabieg :) Minusem tego zabiegu jest cena wahająca się najczęściej w okolicach 150-200zł/aplikacja 1:1, w zależności od miasta, stylistki i wybranego rodzaju rzęs, a także czas aplikacji. Mimo wszystko uważam, że efekt wart jest zachodu i gorąco polecam Wam skorzystanie z tego typu usługi. Strzeżcie się jednak tanich ofert na np. Gruponie, gdyż większość ofert pochodzi od amatorek.

Pozdrawiam,
Nena

11 komentarzy:

  1. Zawsze podobał mi się ten efekt, ale jeszcze nie miałam okazji żeby się na niego zdecydować :) Dzięki za cenne rady, będę wiedziała na co zwrócić uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wypróbować, oko jest wtedy bardzo wyraziste i zarazem pięknie podkreślone bez przerysowanego efektu :)

      Usuń
  2. Mam teraz wielką ochotę na sprawienie sobie takiego prezenciku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł na prezent dla samej siebie :)

      Usuń
  3. U mnie w mieście nie ma de facto żadnej dobrej kosmetyczki, a tym bardziej stylistki rzęs - nawet brwi wyregulować jest tam strach ;) Ale uwielbiam patrzeć na długie, piękne, sztuczne rzęsy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech to szkoda :( Ale fakt faktem - salony rosną jak grzyby po deszczu a dobrych kosmetyczek i innych urodowych specjalistek jest jak na lekarstwo :(

      Usuń
  4. Kiedyś o tym myślałam...może z czasem się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbym Cię odrobinkę bardziej przekonała? :)

      Usuń
  5. Zaprosiłam Cię do tagu na moim blogu - jeśli masz ochotę to zapraszam do zabawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wolnej międzyegzaminacyjnej chwili chętnie wezmę udział w zabawie, dziękuję za otagowanie :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Nie musisz umieszczać adresu swojego bloga - znajdę go w Twoim profilu.

Komentarze zawierające spam lub obraźliwe treści będą usuwane.