Dziś pora na drugą część z serii ulubieńcy roku.
Tym razem przedstawię Wam moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała.
Na początek kosmetyki do twarzy :)
Ulubieńców w kategorii kremów mam kilku. Pare miesięcy temu zaczął się istny boom na europejskie BB Creamy. Do gustu przypadły mi produkty Bielendy oraz Garniera w wariancie dla skóry tłustej. Nie przebiją one jednak mojego absolutnego faworyta w kategorii BB - oryginalnego kremu Missha Perfect Cover, którego jedyną wadą jest za jasny odcień. Na szczęście nauczyłam się go naturalnie przyciemniać ;)
Wśród zwykłych kremów do twarzy w tym roku polubiłam dwa.
Na cieplejsze pory roku idealnie sprawdził się krem Tołpy (recenzowany w tym poście), który jest naprawdę lekki, idealnie nadaje się pod makijaż i nie sprawia, że twarz świeci się jak bożonarodzeniowa bombka na choince.
Jesienno-zimowym odkryciem jest nowość od L'Oreal czyli Nutri-Gold Light & Silky, którym jestem dosłownie zachwycona! Krem nawilża i odżywia skórę, dzięki czemu doskonale chroni ją przed mrozem, jednocześnie nie powodując jej nadmiernego świecenia. Ponadto wspaniale współpracuje z moim zimowym podkładem. Recenzja kremu tutaj :)
W mijającym roku odkryłam też nowy hit w dziedzinie pielęgnacji ust. Do stałego duetu Tisane + Carmex dopisuję genialne masełka Nivea, które wpaniale nawilżają i pielęgnują usta, a do tego mają bardzo apetyczne zapachy. To jedno z najlepszych odkryć tego roku, na które już zdążyłam namówić kilka z Was (recenzja) :)
W 2012 włosy najchętniej myłam kokosowym szamponem z serii Joanna Professional, używałam maski Kallos Latte, odżywki bez spłukiwania Dove i oleju kokosowego. Moje włosy najwyraźniej polubiły ten kwartet ;)
Źródło: www.ceneo.pl |
Po prysznicu smarowałam ciało biedronkowym masłem Afryka, które niestety już się skończyło, wyczerpując moje zapasy tego świetnego smarowidła :(
Źródło: www.polki.pl |
Jakie są Wasze hity pielęgnacyjne? Sama mam nadzieję odkryć ich jeszcze więcej w nadchodzącym roku :D
Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale masełko BeBeauty wygląda mega kusząco!
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku :*
Szkoda, że to edycja limitowana :(
UsuńWzajemnie! :*
Masełka do ust są genialne:)
OdpowiedzUsuńZ Joanny Profesional miałam maskę i odżywkę do włosów i fakt - ładnie pachniały, ale z włosami cudów nie robiły. A Carmex to już mój stały faworyt ;) Pisałaś już o BB Misha? Chętnie poczytałabym więcej na jego temat ;)
OdpowiedzUsuńPisałam w październiku w ramach notki o BB creamach (http://codzienna-dawka-piekna.blogspot.com/2012/10/bbmania-od-wschodu-do-zachodu.html):) Jeżeli interesuje Cię bardziej szczegółowa opinia to po Nowym Roku mogę przygotować posta poświęconego temu produktowi :)
UsuńMi z Joanny pasuje i szampon i maska, dobrze się uzupełniają a szampon porządnie myje i do tego jest piekielnie wydajny :)
Maska Kallosa jest świetna! :) Moje włosy również ją uwielbiają, ale na razie robię przerwę na nowy kosmetyk ;) A co do tych pomadek/błyszczyków z Manhattan - ostatnio znalazłam je w szafie w Rossmannie, ale chwilowo brak mi funduszy na zakup :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam Kallosa, potem innych masek a teraz znowu do niej wróciłam :)
UsuńLubię posty z takimi najnaj :)
OdpowiedzUsuńJakby ktoś szukał to mam kilka kosmetyków (NOWYCH) Tołpa z tej serii dermo face sebio na wymianę lub sprzedaż. Zapraszam :)
Też lubię czytać takie zestawienia, zawsze wypatrzę coś dla siebie :D
Usuńmuszę przygarnąć przy okazji tego karmelka od Nivea :)
OdpowiedzUsuńNie będziesz zawiedziona :D
UsuńKokos z Joanny robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńRozmiarem butli? ;)
UsuńA ja w tym roku chyba spróbuję jakiegoś oryginalnego kremu BB :) ha to będzie moje postanowienie :P
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby się udało :D
Usuń