Witajcie!
Co prawda jesień już za nami ale chciałam Wam pokazać, jaką pomadkę upolowałam, nomen omen, latem :)
Z jakim kolorem szminki najbardziej kojarzy Wam się okres jesienno-zimowy? Czyżby z fioletem? Mi również! Mimo, że nigdy nie widziałam się za bardzo w tym kolorze pomadce Heather Obsession od Kobo nie mogłam się oprzeć. Zupełnie nie rozumiem dlaczego ten odcień znalazł się w wiosennej (a może letniej? Kupiłam ją na wyprzedaży ;) ) kolekcji szminek Celebrity Lips. Co prawda obsesji Heather na chwilę obecną w Naturze chyba nie znajdziecie ale mam nadzieję, że odcień wróci w którejś z następnych limitek :)
Oto ona, Heather Obsession na ustach:
Czyż nie jest przepiękna, idealna na jesień?
W opakowaniu prezentuje się nieco ciemniej:
A tak wygląda na dłoni w słońcu i w cieniu:
Postanowiłam też napisać Wam kilka słów na temat samej pomadki, chociaż nie wiem, czy seria Celebrity Lips jest dalej dostępna w ofercie Kobo.
Pomadka jest kremowa, dzięki czemu bardzo łatwo się ją aplikuje. Nie wysusza ust jednak w minimalnym stopniu może podkreślać suche skórki. Daje bardzo ładny, satynowy efekt. Do tego jest całkiem trwała.
Przyczepić mogę się jedynie opakowania, które moim zdaniem jest nieco za duże.
Kupiłam tylko z powodu koloru, ale pomadka mnie nie zawiodła i chyba będzie mi trochę szkoda, gdy się skończy :(
Lubicie fiolety na ustach? Może znacie kremową pomadkę w podobnym odcieniu?
Pozdrawiam,
Zasmarkana (bo ktoś inteligentny na szkoleniu, przy minus kilkunastu stopniach na zewnątrz, włączył KLIMATYZACJĘ - jak dzisiaj wyglądam możecie się tylko domyślać :/ ) Nena :*
Ponadto zostałam dodana do agregatora BlogiKosmetyczne :) Cieszę się, że czytelniczek jest coraz więcej! :)
Przepiękny kolor i śliczne usteczka :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie w opakowaniu inna, nie wzięłabym, ale na ustach wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam właśnie po zobaczeniu swatchy na jakimś blogu :) Jakiś czas później znalazłam ją w Naturze i przypomniało mi się o zdjęciach :)
Usuńbardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo ładnie wygląda na ustach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo lubię takie kolory :) nie miałam jeszcze żadnej szminki Kobo, a kusi mnie taka ciemnoczerwona, chyba nazywa się deep wine :D
OdpowiedzUsuńCiemnoczerwona? Coś dla mnie, muszę ją koniecznie zobaczyć w Naturze :)
UsuńWłaśnie Ty zainspirowałaś mnie do napisania tego postu bo sama jakiś czas temu wklejałaś na bloga swatche fioletowej pomadki (Rimmel Hydra Renew?) :)
właśnie napaliłam się ostatnio na taki odcień pomadki, Twoja jest cudna, więc na pewno kupię!
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze gdzieś ją znajdziesz :)
UsuńCudny kolor :) Kiedyś miałam identyczną od Bell, w takim czerwonym opakowaniu, ale to wieki temu i nie wiem czy są jeszcze dostępne..
OdpowiedzUsuńBell w czerwonym opakowaniu? Ulubione pomadki mojej babci! Ona na pewno będzie wiedziała, czy można je jeszcze kupić :D
Usuńbardzo ładne kolorki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńkolorki świetne :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na rozdanie urodzinowe - jubileuszowe ;)
http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/