czwartek, 1 listopada 2012

Podnośnik i inne atrakcje czyli sposoby na piękniejsze brwi

Witajcie!

Było już na temat Essence'owego Wild Craft więc najwyższy czas przedstawić Wam mój nabytek z limitowanej edycji Catrice - Hollywood's Fabolous 40ties :)
Mowa oczywiście o niemal kultowym już 'podnośniku' czyli rozświetlaczu pod łuk brwiowy w odcieniu Casablanca Highlight's (de facto innego nie ma).
Moja pierwsza myśl brzmiała 'gdzieś to już widziałam'. I owszem widziałam - na stoisku Benefit za cenę pozwalającą na wykupienie całego zapasu kredek Catrice znajdującego się w szafie ;)
Zainteresował mnie ten kosmetyk więc chwyciłam ostatnią sztukę i pobiegłam do kasy. 
Kredka wygląda podobnie do większości grubych kredek na rynku (z ładnym wzorkiem):

Podnośnik w opakowaniu                                                                      
Po otwarciu skuwki naszym oczom ukazuje się odcień produktu, czyli jasny róż:

Szarawy odcień pochodzi od temperówki
 A tak prezentuje się odcień podnośnika w porównaniu z jasnym korektorem w kredce Benefitu:

Po prawej Podnośnik                                                  
Jak widać kredka powinna mieć niezłe właściwości rozświetlające :)
Zaczynamy test!




                                                                                             
Aplikujemy podnośnik pod łuk brwiowy (nałożyłam nieco więcej aby aparat nie zjadł w całości efektu)...

                                                                              
...wklepujemy kosmetyk i TADAM oto ofekt!
                                   
                                                                                             
Jak widać skóra pod brwiami jest rozjaśniona i rozświetlona. Podnośnik, jak sama nazwa wskazuje, daje efekt optycznego uniesienia łuku. Moim zdaniem ładnie odświeża twarz.

Ogromnym plusem podnośnika jest łatwość jego aplikacji - rysujesz kreskę, wklepujesz i już :) Ma idealną twardość - z jednej strony łatwo się ją nakłada a z drugiej nie łamie się ani nie maże po skórze - za to należy jej się ogromny plus! Dodatkowo łatwo się ją temperuje.
Mimo ciemniejszej karnacji (co niestety aparat zjadł) odcień kredki ładnie komponuje się ze skórą - nie wygląda sztucznie ani się nie odznacza. Od koleżanek usłyszałam, że wyglądam świeżo i promiennie ale nie potrafiły jednoznacznie ustalić dlaczego - myślę, że to największy komplement dla podnośnika, który dyskretnie działa cuda :)
Do tego kosmetyk utrzymuje się na skórze przez cały dzień - istne cudo!
Szkoda, że to edycja limitowana - bardzo chętnie znalazłabym tą kredkę w stałej ofercie. Niestety jedynym znanym mi podobnym produktem jest kredka Benefit High Brow w cenie 20$ (ok. 90zł) więc mam ogromną nadzieję, że Cosnova zauważy ogromny popyt na tego typu kosmetyki i wprowadzi podnośnik na stałe :)

Jako ciekawostkę dodaję fragment instrukcji aplikacji High Brow ze strony Benefit, która może się przydać posiadaczkom kredek Catrice :)

                                                                               
Dodatkowo użyłam korektora do brwi Eveline, czego niestety nie widać na zdjęciu :(
Korektor prezentuje się następująco:

                                                                           
I można go kupić np. w Rossmannie za około 11zł. Posiadam kolor brązowy gdyż bardziej niż na nadaniu odcienia zależy mi na zdyscyplinowaniu włosków.
Doskonale radzi sobie z tym ta szczoteczka wyglądająca podobnie do szczoteczek z wielu mascar do rzęs:

                                                               
Kosmetyk ma rzadką konsystencję a szczoteczka nabiera produkt w sam raz. Produkt dobrze układa brwi i sprawia, że utrzymują swój kształt przez wiele godzin. Można stopniować efekt dokładając kolejne warstwy kosmetyku, które przyciemniają kolor brwi. Szczoteczka i konsystencja produktu uniemożliwiają zrobienie sobie krzywdy tym produktem więc jest od odpowiedni również dla początkujących dziewczyn, które wcześniej nie używały kosmetyków tego typu. Do wyboru dwa kolory - brązowy i czarny.  Jestem z niego bardzo zadowolona!

Podsumowując:

Podnośnik:
+ trwałość
+ uniwersalny kolor
+ efekt
+ łatwość aplikacji
+ łatwość temperowania
+ cena
- jedynie fatalna dostępność gdyż jest o edycja limitowana :(

W pełni zasłużone





                                                    
Korektor do brwi:
+ trwałość
+ łatwość aplikacji
+ stopniowanie efektu
+ możliwość poprawy kształtu brwi chwilę po aplikacji
+ uniwersalne kolory
+ konsystencja
+ cena
- dostępność ( w moim Rossmannie były tylko 2 sztuki - brązowe)

Podobnie jak podnośnik korektor zasłużył na




                                                  
A wy Dziewczyny używacie kosmetyków do brwi? Uległyście szałowi na 'podnośnik' lub korektor do brwi Delii (który mam w planach wypróbować po wykończeniu Eveline)? A może wolicie cienie do brwi, kredki lub woski? Sama mam wszystkie tego typu kosmetyki ale używam znacznie rzadziej niż tych recenzowanych dzisiaj. A może jesteście ciekawe co o nich sądzę i chętnie przeczytacie recenzję m.in. cieni do brwi Essence i Inglota oraz wosku Inglota? Zapraszam do dyskusji o Waszych ulubionych produktach do brwi! :)

14 komentarzy:

  1. Ja też polubiłam tę kredkę Catrice:) tylko może podkreślać suche skórki w okolicach brwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dobry krem załatwi sprawę :) Fajny kosmetyk, poza Benefitem nigdzie indziej takiego nie widziałam :(

      Usuń
  2. Ciekawa sprawa, mam nadzieję, e się jeszcze załapię na tą kredkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będzie to nawet się nie zastanawiaj tylko bierz! :)

      Usuń
  3. Miałam ochotę na tę kredką, ale może i dobrze, że już jej nie było kiedy przyszłam do Natury :)

    OdpowiedzUsuń
  4. biale czy cialowe kredki,albo cienie dzialaja cuda:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się :) W tym wypadku małe rzeczy dają wielki efekt ;)

      Usuń
  5. Niezła te kredeczka z Catrince

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ja jestem z niej bardzo zadowolona :)

      Usuń
  6. Czaiłam sie na tą kredkę z Catrice,ale wszystkie mi wykupili. A jak już udało mi się znaleźć to były zmacane .. eh. Może jeszcze kiedyś trafię podobną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmora Natury - zmacane kosmetyki. Jakby nie mogli dać testera a reszty zakleić :/

      Usuń
  7. swietny kosmwtyk, szkoda, ze nie mam dostepu do Catrive

    witam Malinowa Kolezankę i obs :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Nie musisz umieszczać adresu swojego bloga - znajdę go w Twoim profilu.

Komentarze zawierające spam lub obraźliwe treści będą usuwane.