sobota, 24 listopada 2012

Na straganie w dzień targowy...

Witajcie!

Co prawda zamiast typowych straganów odwiedziłam raczej profesjonalnie przygotowane stoiska, to tytułowy dzień (a raczej weekend) targowy faktycznie taki był.
Bardzo ubolewam nad faktem, że targi na Śląsku odbywają się tylko raz w roku - jesienią i bardzo zazdroszczę Warszawiankom ich targów, bo nasze niestety w porównaniu z warszawskimi mogą się schować :(
Jak to mówią jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, więc nie pozostaje mi nic innego jak cieszyć się corocznym Festiwalem Fryzjerskim ;)

Mimo, że fryzjerka ze mnie beznadziejna to moje włosy chyba najbardziej skorzystały na mojej wizycie na targach :) Planowałam zakup szamponu do włosów Joanny (kończy się) i jakiejś porządnej szczotki a wyszłam z całym workiem absolutnie niezbędnych (i to od zaraz) specyfików do włosów.
Na szczęście udało mi się kupić szczotkę i szampon :)


Od lewej: Szczotka Gorgol, Orofluido i Shine Capture
Na zdjęciu, oprócz szczotki, znalazły się olejek do włosów Orofluido (właściwie nie z targów, kupiła go dla mnie koleżanka - fryzjerka :) ), który ma za zadanie wygładzenie i nadanie włosom połysku. Kolejnym produktem jest krem Shine Capture firmy Tahe. Produkt ten jest przeznaczony do włosów koloryzowanych i wg obietnic producenta ma odżywić i nawilżyć włosy a także sklejać zniszczone końcówki - użyjemy, zobaczymy :)

Od lewej: Shine Hair Cream, Hair Beautyfying Oil, Hair Repair spray i maska Latte

 Powyższe zdjęcie przedstawia efekt moich łowów na stoisko Kallos :) Łowy zupełnie nieplanowane ale okazyjne ceny zrobiły swoje :) Kupiłam sobie osławioną maskę Latte (której kiedyś używałam i bardzo lubiłam), krem nabłyszczający Shine Hair Cream, który oprócz nadawania połysku ma jeszcze chronić włosy przed niekorzystnym działaniem niektórych czynników środowiska. Olejek Hair Beautyfuing Oil zawiera kombinację olejków (m.in. macadamia i migdałowego) i wg producenta odżywia włosy i przeciwdziała rozdwajaniu się końcówek. Ostatnim produktem Kallos jest regenerująca odżywka w sprayu mająca nadać włosom jedwabistość, miękkość i ułatwić ich układanie. Na zdjęciach brakuje jedynie olbrzymiej litrowej butli kokosowego szamponu Joanny :)
Jestem bardzo ciekawa tych produktów, gdyż wcześniej markę Kallos kojarzyłam głównie z maskami do włosów a na ich stoisku zobaczyłam prawdziwy ogrom produktów. Na ich plus działa także cena dlatego testowanie czas zacząć! Jesteście ciekawe rezultatów? ;)

Oczywiście nie mogło zabraknąć zakupów makijażowych!
Tym razem w moje ręce wpadło kółeczko kamuflaży Kryolan, na które miałam chrapkę od dawna.

Kryolan Concealer Circle no 2


Nie mogłam przejść obojętnie obok stoiska z pędzlami Maestro tymbardziej, że nie miałam wcześniej z nimi do czynienia. Pamiętam jednak liczne pochlebne recenzje na ich temat i oto co wybrałam dla siebie:


Od lewej:
780 cieniutki pędzelek do linera (średnica 1mm), wydaje się być idealny!
660 pędzelek do brwi lub linera, szerokość 4mm
420 klasyczna kulka do cieniowania, średnica 6mm
430 syntetyczna kulka, szerokość 8mm
230 syntetyczny pędzelek do korektora
Dwa pędzle ze złotej kolekcji:
Shadow II, do nanoszenia cieni na załamanie powieki i pod łuk brwiowy
Foundation III - flat top do nakładnia podkładu
Jestem zadowolona - panowie z Maestro przygotowali naprawdę atrakcyjną ofertę cenową na zakup pędzli, szczególnie gdy  wybrało się ich więcej - bardzo polecam zajrzeć na ich stoisko jeśli będziecie miały okazję!

Nie mogłam zapomnieć o mojej mamie, więc i dla niej się coś znalazło :)
Wybrałam serum i maseczkę algową z diamentowej serii Bielenda Professional.

Bielenda Professional - Diamentowa maska algowa do twarzy i Diamentowe serum liftingujące
Nie zrobiłam zdjęć akcesoriom do paznokci, gdyż maseczka do manicure, podkładka pod dłoń, rękawice do zabiegów parafinowych, szablony, żel kolorowy czy lampa bezcieniowa nie są ani fotogeniczne ani przesadnie interesujące ;)

Podsumowując - większość rzeczy które chciałam kupić - kupiłam. Brakowało mi zawsze obecnego stoiska Euro Fashion i profesjonalnej Bielendy (jeden z dystrybutorów nie miał wszystkich interesujących mnie produktów).
Zachwycił mnie krem Artist z profesjonalnej serii Farmony ale niestety nie mieli małych opakowań. Bardzo przypadł mi do gustu zapach ich szarlotkowego masła do ciała jednak powstrzymałam się przed zakupem (kilka maseł czeka w kolejce) :)
Ogólnie z zakupów jestem zadowolona ale szkoda, że było bardzo niewiele stoisk paznokciowych (właściwie tylko Nails Company, Sun Flower, Gabrielle Nails, AR Style i może jeszcze 2, których nazw nie pamiętam- szkoda, że nie ma Mistero Milano, SPN, ABC Nailstore) a także kosmetyki stricte profesjonalnej - oprócz dystrybutora, u którego kupiłam Bielendę była jeszcze ta Farmona i nic więcej konkretnego w oczy mi się nie rzuciło.
Na pewno warto odwiedzić stoisko Kryolan, Kallos i Marokańskich olejków arganowych.
Poza tym był jezszce Bikor, Ikos, Paese, jakieś czekoladowe kosmetyki, Maestro, Joanna i oczywiście wiele stoisk fryzjerskich, które mnie osobiście średnio interesują :)

Lubicie chodzić na targi? Które stoiska najcześciej odwiedzacie? A może, podobnie jak mnie, brakuje Wam kogoś na targach w Waszej okolicy?

21 komentarzy:

  1. Same dobroci :) zazdroszcę fajnych zakupów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak je dokładniej przetestuję na pewno pojawią się recenzje :)

      Usuń
  2. świetne zdobycze!!! ja się cieszę, że u mnie nie ma targów, bo przepuszczałabym tam kupę kasy...:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Portfel obraził się na amen. Na plus, że to takie skumulowane zakupy - właściwie poszłam z gotową listą i ponad programowo kupiłam tylko te kosmetyki do włosów, które de facto razem wzięte i tak były najtańsze.

      Usuń
  3. Świetne zakupy. Szczególnie jestem ciekawa jak sprawdzi Ci się ten olejek Kallos, bo sama zastanawiam się nad jego zakupem.
    Pozdrawiam i obserwuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno podzielę się opinią! Przy okazji muszę pochwalić Panią z Kallosa, która obsługiwała nas dobre pół godziny i opowiadała o produktach :) Inaczej kupiłabym tylko Latte i spray regenerujący ;)

      Usuń
  4. Muszę kupić sobie tą maskę na włosy!
    www.beauty-fresh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne produkty. U mnie w okolicy nikt nie organizuje takich targów, a szkoda, wielka szkoda :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko Twój portfel chyba się cieszy ;)
      Najbardziej lubię w targach to, że można sobie pooglądać, powąchać i podotykać produkty a za zakup kilku drobnych akcesoriów nie płaci się drugie tyle za przesyłkę :)

      Usuń
  6. Ta maseczka kusi mnie od dawna, ostatnio kupiłam latte tylko że z Biovaxu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, tania i genialna! Na targach kupiłam ten wielki litrowy słój za 10zł, a normalnie chodzą po około 13-14zł :)

      Usuń
  7. 5-ty raz dziś widzę Latte na blogach :D
    muszę ją zamówić w tygodniu :) bo na miejscu nigdzie jej nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciesz się, że w ogóle macie targi - w mojej okolicy nie ma żadnych takich :( Mam maskę Kallos i jest naprawdę świetna, po jej zużyciu mam zamiar wypróbować innych kosmetyków tej firmy, więc czekam na jakieś Twoje recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się pojawią :)
      Też masz tą latte? Bo samych masek mają chyba z 10 :D

      Usuń
  9. W mojej okolicy również nie ma targów i zastanawiam się czy to dobrze czy źle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z perspektywy Twojego portfela to pewnie dobrze ale z Twojej już niekoniecznie ;)

      Usuń
  10. Wow, świetne produkty :) Czy mogłabyś mi powiedzieć, gdzie odbywają się dokładnie takie targi? Chętnie bym kiedyś zajrzała ;) (jeśli możesz odp u mnie) Pozdrawiam, Optymistyczna

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Nie musisz umieszczać adresu swojego bloga - znajdę go w Twoim profilu.

Komentarze zawierające spam lub obraźliwe treści będą usuwane.