środa, 31 lipca 2013

Ulubieńcy lipca

Witajcie!

Lipiec się kończy, a ja wcale nie poczułam, że mam wakacje!
Ale nie o tym będę mówić :) Dzisiaj pokażę Wam produkty, których najchętniej używałam w ostatnim miesiącu. Wśród nich jest sporo nowości.


Zacznę od kolorówki:


Wśród lipcowych faworytów znalazło się kilka produktów, które już znacie - Benefitowy Dallas, Pryzmy Givenchy i Healthy Mix.
Z racji pogody do łask wrócił "BB" Garniera do skóry tłustej, który bardzo lubię.
Na usta najczęściej nakładałam nowość od Maybelline - pomadki z gamy Color Whisper. Nie wiem którą z nich lubię najbardziej! Podoba mi się zarówno wściekły róż, energetyczny pomarańcz, jak i delikatny nude. Whispery przebiły nawet kredki Astor!
Ostatnim hitem jest turkusowy tusz do rzęs Maybelline Colossal Volume Express Color Shock, który na rzęsach prezentuję się obłędnie! Byłam do niego sceptycznie nastawiona, gdyż na moich naturalnie czarnych rzęsach kolorowych tuszy zazwyczaj nie widać :( W tym przypadku jest zupełnie inaczej, turkus jest intensywny i widoczny. Tusz mnie rozleniwił - robi za cały makijaż oka (ok, czasem dokładam morską kreskę lub Color Tattoo) :)

Czas na pielęgnację:


Na początek hit, który pokochał nawet mój ojciec - żel aloesowy Aloe Fresh od Vaseline, który zawsze kupuję w UK. Na zdjęciu wygląda mętnie, ale to para - został wyjęty z lodówki chwilę przed zrobieniem zdjęcia. Rewelacyjnie koi, chłodzi i nawilża skórę oraz utrzymuje opaleniznę. Czego chcieć więcej latem?
Następnie mamy dwa myjadła do twarzy, które kupiłam w Krakowie. Kremowy olejek myjący Ziaja rewelacyjnie zmywa twarz nawet z azjatyckich BB, a Savon Noir doskonale oczyszcza ją ze wszystkich zanieczyszczeń. Pokochałam je od pierwszego użycia!
Następnym lipcowym odkryciem jest nawilżające serum Balea Aqua. Używam go co rano i nawilża tak dobrze, że czasem nie nakładam na nie kremu.
Ostatnim hitem mijającego miesiąca jest samoopalacz w kropelkach Collistar Magic Drops. Nadaje bardzo naturalny odcień opalenizny, obecnie używam go na szyję, która zawsze jest o wiele bledsza od całej reszty.

Lecę czytać o Waszych ulubieńcach, bo dziś pojawiło się ich sporo!

Pozdrawiam,

post signature

32 komentarze:

  1. bardzo ciekawi ulubieńcy, kilka rzeczy mnie zaciekawiło. ja swoich muszę w końcu się odważyć i skonstruować w formie posta.

    OdpowiedzUsuń
  2. używałam ten olejek z Ziai i też przypadł mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam te pomadki z Maybelline:)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie denko i ulubiency:)
    Kasia Kasia kiedy seria o szpilkach?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będę miała jakieś dni wolne, żeby wyjąć WSZYSTKIE szpile z szafy i je obfocić nie narażając ojca na zawał serca :P

      Usuń
    2. czekam czekam z niecierpliwością :) za dużo pracujesz! :P

      Usuń
  5. Ale ciekawych ulubieńców przedstawiłaś :)
    Bardzo mnie zainteresował ten aloesowy żel, pisałaś o nim może coś więcej?
    A pomadki Color Whisper sama muszę w końcu kupić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie, zrecenzuję po urlopie :)

      Usuń
    2. Super super, będę czekać!
      Miłego urlopowania się :)

      Usuń
    3. Dopiero we wrześniu :)

      Usuń
  6. nie znam tych uluieńców,może warto przyjrzec sie im bliżej :D

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię te pomadki, a na podkład od jakiegoś czasu mam chrapkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. chciałabym ten zel aloesowy :) bardzo bym go chciala :)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam Dallas! a na pryzmy mam chęć od jakiegoś już czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo zainteresowała mnie ten żel, strasznie fajnie wygląda i serum Balei - brzmi obiecująco ;)
    Ziaję Ulgę miałam, u mnie zdał egzamin, brakowało mi w nim jedynie fajnego zapachu, reszta bez zarzutu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciągnie mnie w kierunku różu w kolorze zbliżonym do Dallas :) chociaż od Dallasa bardziej chciałabym róż mocha z MACa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten kremowy olejek z Ziaja Ulga ale totalnie zapomnialam o nim... i tak stoi i czeka..

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię olejek myjący Ulga, miałam chyba dwa opakowania i na pewno do niego wrócę.
    A na pomadki z Maybelline i ja się czaję i w końcu chyba je kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. sporo tego, miałam maskarę Maybeline - bardzo dobrze się sprawdziła:)
    pozdrawiam i zapraszam na rozdanie:
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/2013/07/letnie-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  15. No proszę, cieszy mnie to, że polubiłaś serum Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ziaja wręcz wymiata ;) uwielbiam ja ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Olejek myjący z Ziai bardzo lubię.
    Zresztą, cała ta seria świetnie mi służy.
    Pomadki Maybelline kuszą bardzo ...

    OdpowiedzUsuń
  18. muszę poczytać o tym givenchy:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam okazję używać tego tuszu i byłam bardzo ale to bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, czy nie dokupić jeszcze fioletowego :)

      Usuń
  20. chyba się skuszę na te pomadki Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie miałam jeszcze żadnego z Twpoich ulubieńców ale mam chęć na ten tusz

    OdpowiedzUsuń
  22. pomadki wyglądają zachęcająco może znajdę i ja swój kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem bardzo ciekawa tego tuszu, chętnie zobaczyłabym jak wygląda na rzęsach i w połączeniu np. z Color Tattoo. Ja poszukuję jakiegoś granatowego

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaintrygowałaś mnie turkusowym tuszem z Maybelline. Będę musiała mu się przyjrzeć bliżej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Nie musisz umieszczać adresu swojego bloga - znajdę go w Twoim profilu.

Komentarze zawierające spam lub obraźliwe treści będą usuwane.