Miała być recenzja, ale wiosenna temperatura i odrobina słońca (przeplatana deszczem) sprawiły, że postanowiłam nieco ogarnąć zawartość szafy i zamienić miejscami wiosenno-letnie ubrania z zimowymi swetrami, które schowałam głęboko :)
Nie wspominałam, że niedawno kupiłam w Lidlu buty do biegania Nike. Buty sportowe były dla mnie towarem ostatniej potrzeby, więc poprzednie były tanie (bo przecież i tak nie korzystam, szkoda kasy na droższe!). Ubierałam je może raz na rok, i to o raz za dużo bo były strasznie twarde i nie nadawały się do niczego - bolały mnie od nich kolana, kostki i stopy.
źródło: http://www.lidl.pl/static_content/lidl_pl/images/PL/PL_79534_03_v.jpg |
W moje ręce trafiły więc czarno-różowe (sic!) Nike, które dzisiaj przeszły pierwszy test. Stało się niemożliwe - z własnej, nieprzymuszonej woli poszłam pobiegać ;) Dla większości z Was to pewnie nic takiego i być może część uśmiechnęła się nawet pod nosem ale wierzcie mi, że zaskoczyłam nawet samą siebie ;) Niestety brak czasu sprawił, że od dobrych 2 lat ze sportem było mi zupełnie nie po drodze. Biegania nigdy nie lubiłam, zawsze mnie nudziło i nie widziałam, co Ci wszyscy ludzie w tym bieganiu lubią. Po raz kolejny mogę napisać, że tylko krowa nie zmienia zdania, więc przełamałam się i wyszłam po szkole na jogging :) Trzymajcie kciuki, żeby mój zapał nie zgasł równie szybko, jak się pojawił! :)
źródło: http://www.etsy.com/listing/83337093/keep-calm-and-get-fit-8x10-art-print |
Miłego wieczoru :)
Popieram! Od lutego się irytuję, że pogoda jest tragiczna. Teraz jest lepiej, więc jak dobrze pójdzie jutro po zajęciach biegnę na siłownię na świeżym powietrzu :).
OdpowiedzUsuńKiedy kupiłaś buty w Lidlu? Mogę je jeszcze tam znaleźć? Poszukuję właśnie butów do biegania za rozsądną cenę:)
OdpowiedzUsuńChyba ze 2 tygodnie temu, jakoś zaraz po świętach - nie wiem czy jeszcze są, u mnie rozeszły się jak ciepłe bułeczki :(
Usuń