Witajcie!
Dzisiaj obiecany haul :)
Pokażę Wam kilka rzeczy, które dostałam w Wiśle (zajączek ;) ), a także produkty, które kupiła moja koleżanka Justyna w UK (jeszcze raz Ci dziękuję! :* ).
Gotowe? To zaczynamy :)
Na początek "górskie" nabytki:
Odżywka Garnier, na którą miałam od dawna ochotę. Mimo wszystko był to zakup spontaniczny - zapomniałyśmy zabrać odżywki ;)
Płukanka i spray do włosów z octem malinowym Marion, które również od dłuższego czasu chciałam kupić.
Po prawej zakupy z wspomnianej ostatnio apteki: olej arganowy i suplement wzmacniający i poprawiający wygląd włosów, skóry i paznokci - zobaczymy, czy skuteczny :)
Czas pokazać Wam, co przywiozła dla mnie Justyna :)
Jak widzicie jest tego dosyć sporo :)
Moja kolekcja azjatyckich BB wzbogaciła się o 4 egzemplarze:
Precious Mineral (Etude House), Dollish Veil Vita (Lioele), Good Afternoon Pech Green Tea (Skinfood) i Green Tea Nude Cover (Ginvera). Wreszcie coś ciemniejszego od Misshy :)
Kartoniki kryją w sobie naprawdę urocze tubki :)
Szczególnie opakowanie Lioele bardzo mi się podoba ;) Plusem jest również spora liczba próbek, jakie dołączył sprzedawca (widoczne na pierwszym zdjęciu)
W moje ręce wpadł także czyścik ze ściereczką z Superdrug, wzorowany na kultowym produkcie Liz Earle.
W paczce znalazł się także matowy błyszczyk Collection 2000 i jakiś olejek do włosów (gratis do magazynu Glamour), o którym prawdę mówiąc nigdy wcześniej nie słyszałam ;)
Zabieram się za testowanie... i prezentację licencjacką :(
Miłego popołudnia,
Mnie ten malinowy Marion też bardzo kusi. Kremy BB też bym wypróbowała;)
OdpowiedzUsuńbb kremów zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńOby okazały się dobre ;)
UsuńW jakim miejscu w sieci zamawiałaś kremy bb? :)
OdpowiedzUsuńkremy byly zamawiane na ebay.uk u azjatyckich sprzedawcow :)
UsuńDokładnie tak :)
Usuńgarnier awokado jedna z moich ulubionych odżywek do włosów - uwielbiam jej zapach :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiły mnie te kremy BB :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten spray z Marion, ale u mnie nie zrobił kompletnie nic
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy u siebie zobaczę jakikolwiek efekt...
Usuńmiałam chęć na Green Tea Nude Cover :) daj znać jak się sprawuje
OdpowiedzUsuńJak go przetestuję to na pewno możesz spodziewać się relacji ;)
Usuńo świetne zakupy szczególnie te azjatyckie
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tych kremów bb :)
OdpowiedzUsuńKiedyś będę musiała wypróbować prawdziwe kremy BB :)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńTen czyścik z Superdrug jest ciekawy, chociaż ja ostrzę ząbki na Liz Earle :)czekam na recenzję to może jednak zakupię ten z Superdruga :)
OdpowiedzUsuńnie mam porownania do Liz Earle, ale sam czyscik Superdruga jest naprawde dobry sam w sobie, mam cere tlusta, problemem sa rozszerzone pory, na twarz laduje czasami niezla tapete by pozakrywac niedoskonalosci i ten czyscik sobie naprawde dobrze radzi ze zmywaniem :) no i cena - 3 funty w promocji.... :)
Usuńzapomnialam dodac, ze na youtubie dziewczyny go wlasnie porownuja do Liz Earle, jako duzo tanszy odpowiednik :) dlatego tez wlasnie sama go kupilam, bo inaczej pewnie by mi do glowy nie przyszlo by ten produkt kupic, ale skoro polecaja i chwala to chyba warto wyprobowac
Usuńja tez jestem ciekawa tych kremow!
OdpowiedzUsuńten olejek do wlosow mam taki sam :) na razie jestem z niego zadowlona, bo jest taki malo tlusty w porownaniu do innych olejkow! oprocz tego olejku w Glmaour byl jeszcze szampon o odzywka do wyb
oru, ale kiedys juz ta seria w Glamour byla, mialam szampon i odzywke i niestety ale nie polubilismy sie, szampon sie w ogole nie pienil a odzywka obciazala strasznie wlosy. Jednak ten olejek wg mnie jest calkiem dobry :)
bede czekac na recenzje produktow Marion bo sa mi zupelnie obce :)
Jestem bardzo ciekawa co to za cudo z tego olejku :D
UsuńMam ten malinowy komplecik z Mariona ale nie do końca jestem co do niego przekonana, jeszcze cały czas testuję.
OdpowiedzUsuńKrem BB z Lioele uwielbiam, ten w zielonym odcieniu to mój ulubieniec choć fioletowy także się dobrze spisywał :)
Bardzo fajne prezenty i zakupy, mam nadzieję, że będzie Ci się wszystkiego dobrze używało.
Prezentacje licencjackie dają w kość. Podejrzewam, że lepiej by Ci się ją pisało, gdyby miała być zaprojektowana jak notka na blogu ;).
OdpowiedzUsuńLepsza prezentacja niż suchy tekst, bo i taką formę przerobiłam na pierwszych studiach ;)
UsuńNajlepiej by mi się pisało jakbym miała na to czas :D
Niewątpliwie czasem trzeba wrzucić notkę żeby się odgłupić po kilku godzinach zgłębiania propagacji fali ultradźwiękowej w funkcji temperatury i ciśnienia ;)
Ja chyba nigdy nie spotkam tej płukanki Marion, a już od roku prawie się za nią rozglądam :D
OdpowiedzUsuńJa też się męczę nad pracą licencjacką, podzielam Twój ból:P
Jaki masz temat prezentacji? :)
UsuńJa ją widziałam tylko w Wiśle i w j samej katowickiej drogerii, w której kupiłam pomadki Celia Nude :(
Już kwietniowy? Szybka jesteś xD
OdpowiedzUsuńPewnie zbyt wiele nie przybędzie już w tym miesiącu, więc nie chciałam trzymać Was w niepewności :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJak widzę same wspaniałości masz :) Ciekawa jestem jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńz tego co ostatnio patrzyłam to coś zmienili w składzie w tej odżywce z garniera i jakoś nie skusiłam się na nią ponownie ;)
OdpowiedzUsuńDam znać jak się spisuje :)
Usuń