wtorek, 2 kwietnia 2013

Kwietniowy haul

Witajcie!

Dzisiaj obiecany haul :)
Pokażę Wam kilka rzeczy, które dostałam w Wiśle (zajączek ;) ), a także produkty, które kupiła moja koleżanka Justyna w UK (jeszcze raz Ci dziękuję! :* ).
Gotowe? To zaczynamy :)

Na początek "górskie" nabytki:


Odżywka Garnier, na którą miałam od dawna ochotę. Mimo wszystko był to zakup spontaniczny - zapomniałyśmy zabrać odżywki ;)
Płukanka i spray do włosów z octem malinowym Marion, które również od dłuższego czasu chciałam kupić.
Po prawej zakupy z wspomnianej ostatnio apteki: olej arganowy i suplement wzmacniający i poprawiający wygląd włosów, skóry i paznokci - zobaczymy, czy skuteczny :)

Czas pokazać Wam, co przywiozła dla mnie Justyna :)


Jak widzicie jest tego dosyć sporo :)

Moja kolekcja azjatyckich BB wzbogaciła się o 4 egzemplarze:


Precious Mineral (Etude House), Dollish Veil Vita (Lioele), Good Afternoon Pech Green Tea  (Skinfood) i Green Tea Nude Cover (Ginvera). Wreszcie coś ciemniejszego od Misshy :)

Kartoniki kryją w sobie naprawdę urocze tubki :)


Szczególnie opakowanie Lioele bardzo mi się podoba ;) Plusem jest również spora liczba próbek, jakie dołączył sprzedawca (widoczne na pierwszym zdjęciu)

W moje ręce wpadł także czyścik ze ściereczką z Superdrug, wzorowany na kultowym produkcie Liz Earle.


W paczce znalazł się także matowy błyszczyk Collection 2000 i jakiś olejek do włosów (gratis do magazynu Glamour), o którym prawdę mówiąc nigdy wcześniej nie słyszałam ;)



Zabieram się za testowanie... i prezentację licencjacką :(

Miłego popołudnia,

post signature

32 komentarze:

  1. Mnie ten malinowy Marion też bardzo kusi. Kremy BB też bym wypróbowała;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W jakim miejscu w sieci zamawiałaś kremy bb? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. garnier awokado jedna z moich ulubionych odżywek do włosów - uwielbiam jej zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zaciekawiły mnie te kremy BB :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ten spray z Marion, ale u mnie nie zrobił kompletnie nic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa, czy u siebie zobaczę jakikolwiek efekt...

      Usuń
  6. miałam chęć na Green Tea Nude Cover :) daj znać jak się sprawuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak go przetestuję to na pewno możesz spodziewać się relacji ;)

      Usuń
  7. o świetne zakupy szczególnie te azjatyckie

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawa jestem tych kremów bb :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś będę musiała wypróbować prawdziwe kremy BB :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten czyścik z Superdrug jest ciekawy, chociaż ja ostrzę ząbki na Liz Earle :)czekam na recenzję to może jednak zakupię ten z Superdruga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam porownania do Liz Earle, ale sam czyscik Superdruga jest naprawde dobry sam w sobie, mam cere tlusta, problemem sa rozszerzone pory, na twarz laduje czasami niezla tapete by pozakrywac niedoskonalosci i ten czyscik sobie naprawde dobrze radzi ze zmywaniem :) no i cena - 3 funty w promocji.... :)

      Usuń
    2. zapomnialam dodac, ze na youtubie dziewczyny go wlasnie porownuja do Liz Earle, jako duzo tanszy odpowiednik :) dlatego tez wlasnie sama go kupilam, bo inaczej pewnie by mi do glowy nie przyszlo by ten produkt kupic, ale skoro polecaja i chwala to chyba warto wyprobowac

      Usuń
  11. ja tez jestem ciekawa tych kremow!

    ten olejek do wlosow mam taki sam :) na razie jestem z niego zadowlona, bo jest taki malo tlusty w porownaniu do innych olejkow! oprocz tego olejku w Glmaour byl jeszcze szampon o odzywka do wyb
    oru, ale kiedys juz ta seria w Glamour byla, mialam szampon i odzywke i niestety ale nie polubilismy sie, szampon sie w ogole nie pienil a odzywka obciazala strasznie wlosy. Jednak ten olejek wg mnie jest calkiem dobry :)

    bede czekac na recenzje produktow Marion bo sa mi zupelnie obce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa co to za cudo z tego olejku :D

      Usuń
  12. Mam ten malinowy komplecik z Mariona ale nie do końca jestem co do niego przekonana, jeszcze cały czas testuję.

    Krem BB z Lioele uwielbiam, ten w zielonym odcieniu to mój ulubieniec choć fioletowy także się dobrze spisywał :)

    Bardzo fajne prezenty i zakupy, mam nadzieję, że będzie Ci się wszystkiego dobrze używało.

    OdpowiedzUsuń
  13. Prezentacje licencjackie dają w kość. Podejrzewam, że lepiej by Ci się ją pisało, gdyby miała być zaprojektowana jak notka na blogu ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepsza prezentacja niż suchy tekst, bo i taką formę przerobiłam na pierwszych studiach ;)
      Najlepiej by mi się pisało jakbym miała na to czas :D
      Niewątpliwie czasem trzeba wrzucić notkę żeby się odgłupić po kilku godzinach zgłębiania propagacji fali ultradźwiękowej w funkcji temperatury i ciśnienia ;)

      Usuń
  14. Ja chyba nigdy nie spotkam tej płukanki Marion, a już od roku prawie się za nią rozglądam :D

    Ja też się męczę nad pracą licencjacką, podzielam Twój ból:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki masz temat prezentacji? :)

      Ja ją widziałam tylko w Wiśle i w j samej katowickiej drogerii, w której kupiłam pomadki Celia Nude :(

      Usuń
  15. Już kwietniowy? Szybka jesteś xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie zbyt wiele nie przybędzie już w tym miesiącu, więc nie chciałam trzymać Was w niepewności :)

      Usuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak widzę same wspaniałości masz :) Ciekawa jestem jak się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. z tego co ostatnio patrzyłam to coś zmienili w składzie w tej odżywce z garniera i jakoś nie skusiłam się na nią ponownie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Nie musisz umieszczać adresu swojego bloga - znajdę go w Twoim profilu.

Komentarze zawierające spam lub obraźliwe treści będą usuwane.