Byłam przekonana, że recenzowałam już róż Mineralize Blush M.A.C. Nie zrecenzowałam? Trzeba to jak najszybciej nadrobić :)
Opakowanie:
Standardowo produkt jest zapakowany w czarne, matowe pudełko z "okienkiem", ale nie ono jest tu najważniejsze. Sam róż jest ukryty w czarnym, okrągłym pudełku z przezroczystym wieczkiem. Opakowanie mieści 3,5g kosmetyku.
Plusem jest łatwość otwierania - paznokcie są bezpieczne. Proste, ale ładne pudełeczko - lubię takie!
Zapach:
Pudrowy, bardzo delikatny - wyczuwalny jedynie po włożeniu nosa do opakowania ;)
Konsystencja:
Dosyć miękka i lekko pylista. Róż łatwo aplikuje się na pędzel, ale kolor jest na tyle delikatny, że trudno z nim przesadzić, zresztą odrobina wprawy i od razu na pędzel nabiera się go mniej. Miękka, ale nie za miękka - kosmetyk delikatnie pyli, ale nie grozi nam szybka zmiana image łazienki, czy bluzki na różowy (uff!).
Kolor:
Wybrałam Dainty, czyli delikatny róż z lekko złotym podtonem i bardzo dyskretnymi drobinkami. Kolor jest śliczny, a sam róż świetnie napigmentowany, więc wystarczy delikatne muśnięcie pędzlem aby dodać twarzy trochę więcej życia.
Sam róż jest matowy, a drobinki niemalże nie widzicie. Połysk jest spowodowany flashem (btw muszę kupić sobie pilot do aparatu!), bez którego niestety nie mogłam się obejść - nie ma jak mieć bardzo ciemne mieszkanie. Wydaje mi się jednak, że zdjęcie dosyć dobrze oddaje efekt, jaki róż daje na policzku (pomijając połysk).
Trwałość:
Od rana do wieczora róż dzielnie zdobi me lico. A jak wybiorę się na imprezę - od wieczora do rana, dla każdego coś miłego ;)
Wydajność:
Jak się przyzwyczaimy do konsystencji różu i nakładamy go na pędzel niewiele to jest piekielnie wydajny, nawet bardziej niż róże Bourjois mojej mamy :D Uwaga, może być nie do zużycia! :)
Podsumowanie:
Bardzo fajny róż. Przez moment miałam wrażenie, że może być podobny do Rose Gold Sleeka (chcecie porównanie?), ale na skórze wygląda zupełnie inaczej. Ładny róż na co dzień, w uniwersalnym kolorze. Jedyne, co mi się nie podoba, to różnica cen między UK a Polską, oczywiście na korzyść Wysp. No nic, chyba jeszcze długo zakupy w M.A.C będą odbywać się tylko podczas odwiedzin u Justyny :)
+ eleganckie i wygodne opakowanie
+ łatwa aplikacja
+ ładny efekt na skórze
+ trwałość
+ wydajność
Kolejny bardzo udany produkt M.A.C w mojej kosmetyczce, może skuszę się kiedyś na kolejny kolor :)
Jutro wyniki konkursu :) Jesteście ciekawe, do kogo trafi moja mała niespodzianka?
Pozdrawiam,
ale piękny <3
OdpowiedzUsuńPiękny jest! Chętnie zobaczę go w porównaniu z RG Sleeka :)
OdpowiedzUsuńA nie myślałaś o tym, żeby robić zdjęcia na zewnątrz?
OdpowiedzUsuńDainty - super. Muszę go kiedyś obmacać.
Myślałam, ale efektów brak... Mieszkam na samej gorze i mam balkon pod chmurką, dosłownie, a wczoraj lało jak z cebra ;) Ogólnie szybko słońce chowa mi się za bloki, i fajnego światła jak nie było, tak nie ma :(
UsuńAle może gdzieś w terenie. Niekoniecznie na balkonie :)
UsuńJak wracam do domu to już dawno jest ciemno... Jakbym miała ładny teren to pomysł dobry, ale u mnie to chyba na masce auta albo koszu na śmieci mogłabym zrobić :P
UsuńKolorek bardzo ładny tez podejrze tego MACa
OdpowiedzUsuńpięknie się prezentuje <3
OdpowiedzUsuńza mną też chodzi róż z MACa, ale w kolorze Rosy Outlook albo Well Dressed albo Fleur Power ;)
Well dressed kiedyś oglądałam, ale wydał się za jasny :(
UsuńMnie wlasnie tez sie marzy well dressed
UsuńKolor rewelacyjny, na skórze wygląda jeszcze lepiej jak w kasetce ;)
OdpowiedzUsuńMam, dzięki Tobie, kolejne chciejstwo :)
chyba się skuszę jak zachwalasz szukam właśnie różu fajnego co utrzyma się jakiś czas
OdpowiedzUsuńjaki śliczny, świeży kolor :)
OdpowiedzUsuńCudny! :D
OdpowiedzUsuńŁadniutki :)
OdpowiedzUsuńbardzo twarzowy kolor:)
OdpowiedzUsuńTen kolor jest śliczny!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :D
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńoj marzy mi się róż z maca, marzy<3
OdpowiedzUsuńJest bardzo ładny :-)
OdpowiedzUsuń