Czy można sobie wyobrazić bardziej nieświąteczny temat niż żel do golenia? Nie ma jak wena twórcza stosowna do czasu :) No ale trudno, skoro chcę jutro ubrać sukienkę to wypada nogi ogolić, a bez tego żelu maszynki nie ruszam!
Rasiergel Balea jest zamknięty w typowej dla tego typu produktów butelce z pompką.
Pompka jest doskonała - nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość produktu, którą oczywiście można regulować. Do tego pstrokaty design, który powoduje uśmiech na mojej twarzy ilekroć na niego spojrzę. Etykieta się nie odkleja mimo stałego miejsca pod prysznicem - można? Chyba można i inni producenci powinni się uczyć ;)
Zapach:
Wybrałam Buttermilk Lemon, który obłędnie pachnie maślanymi ciasteczkami z nadzieniem cytrynowym (tudzież tartą z takim nadzieniem, jaką jadałam w UK). Słodki, ale nie przesadnie. Wielka szkoda, że nie utrzymuje się na skórze! :(
Konsystencja:
Jak na dobry żel przystało - gęsta i zbita.
Po aplikacji otrzymujemy równomierną warstwę produktu na skórze, która nie spływa. Patrzcie, jaki wydajny!
Warstwa na dłoni jest za gruba, taka ilość spokojnie wystarcza na pół łydki (to ok. 1/4 pompki). W przeciwieństwie do wielu innych produktów żel Balea utrzymuje się w niezmienionej formie aż do zmycia, więc nie trzeba się golić z prędkością światła lub non stop dokładać produktu (tak było w przypadku pianek Isana).
Efekt:
Żel daje dobry poślizg maszynce, więc spełnia swoje zadanie. Dodatkowo zmiękcza włoski i nie wysusza skóry - czego chcieć więcej?
Wydajność:
Naprawdę niezła! Używam go od miesiąca, a zostało go naprawdę sporo w opakowaniu.
Podsumowanie:
Świetny żel, o pięknym zapachu, w dodatku za grosze. DM, otwórz w PL swoje drogerie!
+ ładne opakowanie
+ wygodna pompka
+ doskonała konsystencja
+ piękny zapach
+ walory pielęgnacyjne
+ nadanie odpowiedniego poślizgu maszynce
+ wydajność
Chyba znalazłam swój żelowy ideał :) Dobrze, że mam w zapasach jeszcze 3 żele Balea (w tym dwa o innym zapachu). Tani i rewelacyjny, zasługuje na 5.
Też planujecie założyć jutro sukienkę? :)
no pewnie, sukienka musi byc :) a nogi ogole jutro z rana :D
OdpowiedzUsuńojj muszę go mieć :D
OdpowiedzUsuńLubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuńnie używam takich kosmetyków, ale zapach wydaje się kuszący :)
OdpowiedzUsuńJa tam nogi często gęsto golę na odżywkę do włosów
OdpowiedzUsuńDobry patent, zwłaszcza na słabe odżywki :D Aż żałuję, że pozbyłam się takiej jednej, od której zaczęły mi wypadać włosy...
UsuńCiekawi żel, ostatnio kupiłam piankę venus i spisuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym go wypróbowała :P
OdpowiedzUsuńZapach mnie ciekawi :) Ja lubię pianki Isana :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda! lubię takie gęste, niespływające ze skóry pianki :)
OdpowiedzUsuńa zapach brzmi przepysznie :)
Gdybym miała do nich dostęp bardzo chętnie bym wypróbowała. Na dzień dzisiejszy pozostaje mi jedynie gilette bo najłatwiej dostepna i często pojawia się na bardzo okazyjnej promocji.
OdpowiedzUsuńZawsze zadowalam się zwykłymi żelami, ale wygląda na to, że znalazłaś rewelacyjny produkt. Kusisz.
OdpowiedzUsuń