niedziela, 25 sierpnia 2013
Kwartet kremowych bubelków
Nigdy nie lubiłam kremowych cieni do powiek. Ale jak wszystkie wiemy - nigdy nie mów nigdy. Gdy tylko zobaczyłam zeszłoroczną nowość od Maybelline - kremowe Color Tattoo od razu zapragnęłam je mieć! Stałe czytelniczki pewnie zauważyły moje uwielbienie do tej serii i ciągle rozrastającą się ich kolekcję ;)
Kiedy na jednym z blogerskich spotkań zobaczyłam na stoliczku wymiankowym kremowe cienie Revlon Beyond Natural wiedziałam, że muszę je zabrać ze sobą. Mimo ostrzeżeń poprzedniej właścicielki czwóreczka Revlonu trafiła do mnie. I wiecie co? Powinnam była jej posłuchać...
Opakowanie:
Cienie są zamknięty w bardzo popularnym pudełeczku zamykanym na klik. Podoba mi się zarówno przezroczysta górna część, dzięki której od razu widać kolory cieni, równy rozmiar wszystkich kolorów, a także bezproblemowe otwieranie klapki (mówiłam już, że nie lubię łamać sobie paznokci? ;) ).
Zapach:
Lekki smrodek. Na szczęście wyczuwalny jest tylko, gdy dosłownie włoży się nos w opakowanie.
Konsystencja:
Kremowa, ale z gatunku tępych. Producent poleca nakładać je palcami. Próbowałam w ten sposób oraz syntetycznym pędzlem Sephora - za każdym razem było równie źle. Więcej cienia zostaje na palcu lub pędzlu niż na powiece. Kicha!
Kolor:
Stałam się posiadaczką przepięknego zestawu czterech nudziaków 500 Buff Chamois.
Dobór kolorów jest świetny. Mamy tu kremowy, karmel, ciemny brąz oraz szampan. Ładne zestawienie, nieprawdaż? Niestety, na tym zalety cieni się kończą.
Nakładając dobre 5 warstw na skórę kolory prezentują się następująco:
Ładnie? Owszem, przez max 5 minut. Później kolory zlewają się ze sobą do tego stopnia, że ciężko odróżnić najjaśniejszy od najciemniejszego. Chciałam pokazać Wam to na zdjęciu, ale...
Trwałość:
...zanim ustawiłam aparat, na powiekach nie zostało prawie nic, oprócz delikatnego wałeczka na linii załamania. Brak mi słów, nigdy nie miałam równie beznadziejnych cieni - ich trwałość jest niemalże zerowa.
Podsumowanie:
Lubię markę Revlon głównie za ich podkłady z serii Colorstay. Miałam jednak kiedyś jakąś szminkę, błyszczyk, róż oraz czwórkę pudrowych cieni i wszystko sprawowało się bez zarzutu. Te cienie są niechlubnym wyjątkiem, oby jedynym.
+ ładne kolory
+ wygodne opakowanie
- tępa konsystencja
- trudna aplikacja
- zlewanie się odcieni
- zerowa trwałość
Z wielkim żalem daję tym cieniom 1 i biegnę pomalować się Color Tattoo ;)
Miłego popołudnia :)
Etykiety:
500,
Beyond Natural,
Buff Chamois,
Cienie,
cienie w kremie,
makijaż,
Revlon,
swatche
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kiedyś mnie kusiły, ale negatywne recenzje skutecznie wybiły mi je z głowy :)
OdpowiedzUsuńhmmm nie znam tych cieni. Też kupiłam dziś sobie Color Tattoo. Nowy wygląd bloga super, Twoje zdjęcie profilowe wooooow :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Autorką zdjęcia jest Eweska :)
UsuńJak dla mnie rewelacja ;)
Usuńoj słabiutko wypadły .. ja się nie maluję cieniami )
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to te moje, ale jeśli tak to ostrzegałam! Masakryczne są ! ;/
OdpowiedzUsuńTwoje lub Oli - ostrzegałyście obydwie :(
Usuńnie umiem pojąć, jak taki dobry producent mógł wypuścić na rynek taki bubel :(
OdpowiedzUsuńzestawienie kolorystyczne piekne i uniwersalne! na łapce też mi się bardzo podobają! ale jeśli w rzeczywistości są rzeczywiście takie kiepskie, to wielka szkoda :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dają rady, bo kolory mają bardzo ładne...
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie pierwszy raz i na pewno będę wpadać częściej.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać ciekawe treści, a tym bardziej uwielbiam zdjęcia i to nieważne, czy z dnia codziennego, mody czy kosmetyku. Pozdrawiam
Zapraszam również do mnie na konkurs z okazji 1 urodzin mojego bloga ;) www.ilonastejbach.blogspot.com
Chciałoby się rzec 'a nie mówiłam'? Ale sama zaznaczyłaś, że ostrzegałam więc nie będę tego mówić ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie ostrzegały :P No ale jak się nie spróbuje, to się człowiek nie dowie :P
UsuńTrue, true ;)
Usuńale lipa... ;/ a kolorki naprawde sa piekne...
OdpowiedzUsuńBubel :/ szkoda. Kolory idealne do codziennego makijażu.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :*
http://ciniax03.blogspot.com/
szkoda, że się nie spisały ;/ kiedyś sama zastanawiałam się nad ich zakupem
OdpowiedzUsuńO matko, przecież te kolory zupełnie inaczej wyglądają w opakowaniu a jeszcze inaczej na łapce ;/
OdpowiedzUsuńCzyli jedna bubel...
OdpowiedzUsuńkolory w opakowaniu są piękne . po aplikacji trochę bardziej szare.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kolory naprawdę zapowiadały się obiecująco :/
OdpowiedzUsuńNieciekawie :/
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory - ale tylko w paletce, a szkoda. Na ręce szczerze mówiąc wyglądają tak sobie. I szkoda, że taka trwałość, a raczej jej brak.
OdpowiedzUsuńKolory faktycznie ładne, ale nic poza tym :)
OdpowiedzUsuńW opakowaniu kolory są przepiękne. Szkoda jednak że takie kiepskie..
OdpowiedzUsuńKolory w opakowaniu bardzo ladne a taki bubelek ;)
OdpowiedzUsuń