sobota, 31 sierpnia 2013

Ulubieńcy sierpnia

Witajcie!

Niestety sierpień dobiega końca, chociaż jeszcze nawet nie byłam na urlopie! ;) Zanim pokażę Wam moją podróżną kosmetyczkę czas na sierpniowych ulubieńców.


Jak widzicie sporo tego. Wybrałam kilka produktów, których jeszcze nie widziałyście w ulubieńcach :)

Na początek liczna pielęgnacja.


Na zdjęciu brakuje maski Kallos Latte (obecna na pierwszym), która ostatnio wróciła do moich łask :)
W ostatnim miesiącu często używałam żelu aloesowego Aloe Fresh Vaseline i aloesowego sprayu Apresspray Sun Ozon. Obydwa produkty na pewno pojadą ze mną do Czarnogóry.
Następnym wakacyjnym mush-have jest olejek Nuxe Huile Prodigieuse Or, który pięknie podkreśli opaleniznę.
Sierpniowe denko zaliczył peeling z Biedronki, którego miejsce zajął Cocoa Body Scrub Palmer's, który polubiłam od pierwszego użycia.
W pochmurne dni nakładałam na twarz samoopalacz Collistar Gocce Magiche Viso. Zanim się samoopalę muszę porządnie umyć twarz - najczęściej mydłem Savon Noir.

Pora na kolorówkę.


Na zdjęciu widzicie dwie nowości: rozświetlacz The Balm Mary-Lou Manizer i matujący puder Inglot z serii 3S. Jako różu najczęściej używałam Benefitowej Hooli.
W dalszym ciągu nosiłam turkusowe rzęsy za sprawą tuszu Maybelline Colossal Volum' Express. Codziennie używałam też kremowego (wbrew nazwie) linera Rimmel... do podkreślenia brwi.
Na ustach często nosiłam pomadkę M.A.C w odcieniu Mehr.

PS: Dzisiaj dzień blogera :)

źródło:  pozytywna.wordpress.com


Miłego weekendu :)

PODPIS

21 komentarzy:

  1. jestem jakaś zacofana, bo stąd znam bliżej tylko tusz do rzęs :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ta maska z kallosa czeka na mnie w łazience, czeka, czeka i doczekać się nie może :D wszystkiego najlepszego z okazji dnia blogera ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hoola od Benefit mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno otworzyli w moim mieście Hebe wiec wreszcie będę mogła wypróbować tę słynną maskę z Kallosa. Przepraszam za spam, ale zapraszam Cię na moje rozdanie i pomoc z pewnym konkursie (tylko do końca dzisiejszego dnia), jeśli jeszcze nie widziałaś tutaj link i szczegóły - KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
  5. KALLOS jest super, wszystkiego najlepszego, dalszego rozwoju i szczęścia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Olejek Nuxe muszę go w końcu dorwac ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem niesamowicie ciekawa tego samoopalacza Collistar:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ten aloesowy żel i spray bardzo chce wypróbować :)
    Wszystkiego najlepszego i przyjemności z blogowania, tylko przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę w końcu wypróbować te maski z Kallosa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej jestem ciekawa rozswietlacza The Balm Mary-Lou Manizer

    OdpowiedzUsuń
  11. Nic mi z pielegnacji nieznane ;).a z kolorowki? tez nie; poza pomadka Mac, ale w Twoim kolorze nie mam ;P jeszcze....

    ten olejek Nuxe mi sie podoba! zawsze go chcialam miec ;)u

    OdpowiedzUsuń
  12. Czuję się dziwnie, bo nie znam żadnego z tych ulubieńców ;/

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam Hoolę! choć jak się teraz trochę opaliłam, to muszę ją solidnie nałożyć, żebym widziała efekty ;) a olejku Nuxe nigdy nie używałam :O

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak mi się śnią brązerki i róże Benefit, ech, może kiedyś??

    OdpowiedzUsuń
  15. Kallos jest hmm... dziwny. Używam go i używam i ciągle nie wiem, czy lubię jego działanie. Bo zapachu na pewno nie przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  16. I właśnie doszłam do wniosku, że nie znam żadnego z tych kosmetyków :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Nie musisz umieszczać adresu swojego bloga - znajdę go w Twoim profilu.

Komentarze zawierające spam lub obraźliwe treści będą usuwane.