Witajcie!
|
źródło: www.kwejk.pl |
Koniec 6 semestru zbliża się wielkimi krokami, a co za tym idzie - sesja i obrona również. Tym samym jest mnie mniej na Waszych blogach, bo prędkość propagacji ultradźwiękowej (czymkolwiek dla niewtajemniczonych ona jest ;) ) pochłania mój czas na dobre, a tu jeszcze egzaminy za pasem! Trzymajcie kciuki za szybkie ukończenie prezentacji licencjackiej! :)
Pozdrawiam znad sterty artykułów,
Ale na kawę z nami znajdziesz chwilę czasu :)) ?
OdpowiedzUsuńmuszisz ! ;)
UsuńPewnie, że znajdę - i to z wielką przyjemnością! :)
UsuńTrzymam kciuki Kasiu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Te uroki pisania licencjatu... Nauka do egzaminu na koniec studiów zajęłaby mniej czasu i byłaby bardziej sensowna od przepisywania artykułów. Powodzenia, moja praca skończona, czeka na korektę promotor.
OdpowiedzUsuńJeden już napisałam :) Teraz i tak jest lepiej, bo to prezentacja. Poprzedni oznaczał 73 strony suchego tekstu - istna masakra! :/
UsuńNa szczęście mój licencjat nie był tylko przepisywaniem artykułów :)
UsuńJa muszę sporo do niego policzyć z tych artykułów ;)
UsuńPowodzenia w pisaniu pracy :)
OdpowiedzUsuńZawsze tak jest, że jest milion spraw do załatwienia a nie ta, która jest najpilniejsza :D
Powodzenia ;) bys juz miala luzy jak bede w Polsce :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Ci życzę :)
OdpowiedzUsuń