Czy Wy również z uporem maniaka dążycie do (niemożliwej) perfekcji brwi? Moje od zawsze są mniej bądź bardziej (nie)symetryczne i walczę z tym jak mogę - cieniami, woskami i korektorami do brwi.
Zauważyłam, że wiele dziewczyn boi się mocniejszego makijażu brwi, który z jednej strony często optycznie zmniejsza ich asymetrię i poprawia kształt łuków, z drugiej zaś zwraca na nie większą uwagę. Chętnie stawiacie na coś subtelniejszego, co jedynie dyscyplinuje włoski. W tym celu doskonale sprawdzają się korektory do brwi. Dzisiaj postanowiłam porównać najpopularniejsze z nich - Delii Onyx i Art Scenic Eveline.
Opakowanie:
Eveline ma dłuższe i smuklejsze opakowanie niż Delia. Ma też o 1ml większą pojemność (Evelina 10ml, Delia 9ml). Obydwa opakowania równie dobrze odsączają szczoteczki z nadmiaru produktu.
Szczoteczka:
Szczoteczka Eveline jest grubsza i krótsza, natomiast Delia posiada smuklejszą, ale dłuższą szczoteczkę. W tym zestawieniu niekwestionowaną faworytką jest Eveline, gdyż szczoteczką Delii o wiele trudniej się operuje i czasami oprócz brwi dyscyplinuje mi również... czoło! :/
Kolor:
Prezentowane korektory mają różne odcienie - Eveline jest brązowy, a Delia czarny. Oczywiście drugi kolor jest dostępny w ofercie jednej i drugiej firmy. Odcienie są na tyle subtelne, że na moich brwiach nie widzę zbyt dużej różnicy w ich odcieniu, produkt nie barwi skóry.
Konsystencja:
Eveline jest ciut rzadszy i bardziej wodnisty niż Delia, której czasem zdarza się minimalnie skleić włoski.
Efekt:
Obydwa produkty usztywniają włoski i utrwalają ich kształt. Po użyciu Delii brwi są sztywniejsze, Eveline daje bardziej naturalny w dotyku efekt.
Delia:
Widzicie lekko sklejone włoski przy nasadzie brwi?
Eveline:
Trwałość:
Wielogodzinna w przypadku obydwu produktów.
Podsumowanie:
Obydwa produkty są naprawdę dobre i można je kupić w Rossmannie (Eveline około 11-12zł, Delia 17-18zł). Polecam jednak znaleźć Delię w jakiejś niewielkiej drogerii, gdyż kosztuje tam prawie 2 razy mniej niż w Rossmannie (10-11zł)!
Plusem jest spełnienie części obietnic producentów - produkty faktycznie optycznie regulują brwi, poprawiają i utrwalają ich kształt. Mimo wszystko wolę Eveline ze względu na łatwiejszą w obsłudze szczoteczkę :)
Tym samym Eveline daję 4+,
Delia dostaje mocną 4 :)
Pozdrawiam
Eveline rozważę. Używałam kiedyś przezroczystego żelu z miss sporty i chętnie bym do niego wróciła.
OdpowiedzUsuńo fajnie :) Właśnie zużywam Delię i następny miałam kupić żel z Eveline ;)
OdpowiedzUsuńNie widzę sensu w poprawianiu brwi kolorówką. Wtedy nie dość, że mocno zwracają na siebie uwagę, to w dodatku od razu widać że były one tak udoskonalane. Generalnie wolę delikatny makijaż, a korekt tylko wtedy, gdy nie widać, że cokolwiek się poprawiało.
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się - ładnie pomalowane brwi często wyglądają o wiele lepiej, niż naturalne - ładnie można poprawić ich symetrię. Nawet lekkie podkreślenie brwi dodaje twarzy wyrazistości, co jest szczególnie cenione wśród dziewczyn z jasną oprawą oczu :) Rozumiem jednak, że nie każdy dobrze czuje się z podkreślonymi brwiami.
UsuńZgadzam się z Tobą :) Ja jestem najlepszym przykładem na to, że umiejętne podkreślenie brwi dużo zmienia w wyglądzie całej twarzy. Mam z przodu przerzedzone włoski z powodu złego wyrywania w przeszłości i wypełnienie tej partii kredką/cieniem + rozczesanie sprawia, że wreszcie wyglądam jak człowiek. Brwi są po rzęsach najważniejszym elementem w moim makijażu. I (mam nadzieję) nie wyglądam sztucznie :)
UsuńNie, wręcz przeciwnie :)
UsuńJa nie potrafię wyjść z domu bez 'zrobionych' brwi. To przecież rama twarzy i jeśli o mnie chodzi - kluczowy element dobrze wykonanego makijażu. ;-)
UsuńPrzydałby mi się taki korektor, ciekawe jak by wypadł w połączeniu z cieniem :) Bo teraz to radzę sobie wazeliną i pomadką :P Lubię mocno podkreślone brwi, od razu cały makijaż staje się wyraźniejszy, a rysy twarzy ostrzejsze i ogólnie jakoś tak ładniej :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj łączę Eveline z cieniami Essence - duet idealny :) Ja nie wyobrażam sobie już nie malować brwi, jedna jest łagodna, a druga ostrzejsza i bez makijażu wygląda to śmiesznie :)
UsuńNie wiedziałam, że jest Delia w Rossmannie, muszę zerknąć:)
OdpowiedzUsuńNie w każdym ale jest - w postaci henny i tych korektorów ;)
UsuńMi się też bardziej podoba efekt jaki daje Eveline ;) Bardzo lubię te kosmetyki, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować tego korektora ;) pora to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Ja tez nie robie nic z brwiami. tzn tylko depiluje ;) nie wiem w jak swiecie zyje bo o korektorach do brwi nie slyszalam! mialam wieki temu zel do brwi, bezbarwny ze szczoteczka. I tyle ;)
OdpowiedzUsuńMogłaś capnąć z mojej kosmetyczki, miałam go u Ciebie :P
UsuńMam z Delii brązowy żel do brwi i świetny nie jest, ale nie narzekam na niego :)
OdpowiedzUsuńMiałam Delię, użyłam kilka razy i oddałam w dobre ręce. Niestety przy bardzo jasnych i rzadkich brwiach potrzeba czegoś znaczenie mocniejszego. Ja używam kredki, a następnie wosku i cienia. Tak zrobione brwi trzymają się na miejscu cały dzień, choć jest ryzyko, że się rozetrą :(
OdpowiedzUsuńJa stosuje brązowy żel stylizujący do brwi z Wibo i jest całkiem dobry. Jak mi się skończy wypróbuje jeden z powyższych :) Pozdrawiam i zapraszam do obserwowania mojego blog :)
OdpowiedzUsuń