wtorek, 16 lipca 2013

Parujący lakier

Witajcie!

Podczas ostatnich wielkich promocji w Rossmannie i Hebe kupiłam kilka naprawdę fajnych mazideł. Dzisiaj recenzja produktu, który w jakiś magiczny sposób paruje z opakowania - lakieru do ust L'Oreal Shine Caresse.


Opakowanie:
Niezwykle eleganckie i błyszczące niczym lustro. Buteleczka ma kształt ściętego stożka z okienkiem pokazującym kolor. Dodatkowo na wierzchu buteleczki znajduje się naklejka z numerem i nazwą odcienia.


Mechanizm ściągania nadmiaru błyszczyka z aplikatora działa dobrze.
Sam aplikator ma kształt lekko serduszkowaty, podobny do aplikatorów z serii Glam Shine :)


Jest bardzo wygodny w użytkowaniu, nakłada produkt cienką i równomierną warstwą, pozwala również precyzyjnie zaznaczyć kontur ust.

Zapach:
Owocowy i przyjemny... gdyby nie lekka nutka alkoholu (a może to mój nos chemika jest już taki super wyczulony?)

Konsystencja:
Bardzo lekka i przyjemna, a na ustach niezwykle komfortowa i niewyczuwalna. Po nałożeniu na usta czuć sporą zawartość wody w tym produkcie. Po aplikacji przez moment lekko się klei, ale po chwili efekt ten znika i możemy cieszyć się piękną, połyskującą taflą koloru.

Kolor:
Wybrałam dla siebie nr 300 Juliet, który jest czerwienią z subtelną nutką maliny (widoczną na ustach). Bardzo lubię tego typu odcienie!


Należy jednak zwrócić uwagę podczas aplikacji na zaznaczenie konturu ust. Produkt nie rozpływa się po nałożeniu (co w delikatny sposób robi np. błyszczyk Essence), więc każda niedoskonałość w nakładaniu jest doskonale widoczna i, co gorsza!, trudna w ukryciu.


Powoduje to konieczność poświęcenia nieco dłuższej chwili na równomierną i ładną aplikację, ale efekt jest wart zachodu. Sam lakier zachowuję się nieco jak tint, którego barwnik "wżera się" w usta - malowałam się nim rano i chociaż po samym produkcie nie ma już śladu kolor jest ciągle obecny :)

Trwałość:
Doskonała! Produkt utrzymuje się na ustach przez długie godziny. Zostawia lekkie ślady na szklankach, ale jedzenie lub picie pozbawia go jedynie odrobiny połysku. Pod tym względem jestem z niego bardzo zadowolona!

Wydajność:
Tutaj mam spore zastrzeżenia. Użyłam go raptem kilka razy, a ubytek w opakowaniu zrobił się ogromny i rósł z każdym zastosowaniem. Czy on paruje z niego? Nie wiem, ale mam wielką nadzieję, że wkrótce nie ujrzę denka :(

Podsumowanie:
W przeciwieństwie do pomadki Rouge Caresse lakier do ust stał się jednym z moich ulubionych produktów. Ze względu na kiepską wydajność polecam kupować go jedynie podczas promocji -40%, gdzie potrafi kosztować jedynie 20kilka zł.

+ piękne opakowanie
+ wygodny aplikator
+ bardzo przyjemnie się go nosi
+ lekka konsystencja
+ niewyczuwalny na ustach
+ ładny kolor
+ rewelacyjna trwałość
- delikatnie alkoholowy aromat
- wydajność

Tak czy owak to dobry produkt, zasługuje na mocną 4 :)





Zastanawiam się, czy nie kupić sobie jeszcze jednego odcienia ;)


19 komentarzy:

  1. nie lubię gdy coś zabiera mi dużo czasu na pomalowanie ust, zazwyczaj maluję je w autobusie lub w drodze na przystanek, wiec to nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mój kolor, ale najważniejsze, że Ty się w nim dobrze czujesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam czerwienie na ustach, to mój znak rozpoznawczy :P

      Usuń
  3. kolor do mnie nie przemawia, ale muszę powiedzieć, że masz cudne, kształtne usta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz piękne usta :) A kolor bardzo ładny, chociaż ja bym się na taki nie odważyła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie cierpię produktów tego typu. W ogóle używam przeważnie tylko ochronnych mazideł i nawilżaczy.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja niestety nie podzielę zachwytu ;) nie polubiłam się z tym produktem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam zarzuty wobec jasnych odcieni, że zmieniają kolor na ustach - wiele blogerek na to narzekało... Na szczęście czerwony się nie utlenia :)

      Usuń
  7. fantastyczny kolor i fajny aplikator :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A dzis w Hebe bylo na LOreal -40%. chcialam ktorys kupic i.... zapomnialam ;) chyba nie sa mi pisane.
    Twoj kolor swietny! jednak nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie niestety bardzo zawiodła i spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Poszła już w świat ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się podoba szkoda,że tak cienko z wydajnością :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolor bardzo mi się podoba - przyjrzę się tez innym :)

    OdpowiedzUsuń
  12. magicznie wyparowuje, szalony.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny kolor ;) Muszę mieć ten lakier do ust :) Jestem pod wrażeniem efektu ;)

    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Nie musisz umieszczać adresu swojego bloga - znajdę go w Twoim profilu.

Komentarze zawierające spam lub obraźliwe treści będą usuwane.