Witajcie!
Podczas ostatnich wielkich promocji w Rossmannie i Hebe kupiłam kilka naprawdę fajnych mazideł. Dzisiaj recenzja produktu, który w jakiś magiczny sposób paruje z opakowania - lakieru do ust L'Oreal Shine Caresse.
Opakowanie:
Niezwykle eleganckie i błyszczące niczym lustro. Buteleczka ma kształt ściętego stożka z okienkiem pokazującym kolor. Dodatkowo na wierzchu buteleczki znajduje się naklejka z numerem i nazwą odcienia.
Mechanizm ściągania nadmiaru błyszczyka z aplikatora działa dobrze.
Sam aplikator ma kształt lekko serduszkowaty, podobny do aplikatorów z serii Glam Shine :)
Jest bardzo wygodny w użytkowaniu, nakłada produkt cienką i równomierną warstwą, pozwala również precyzyjnie zaznaczyć kontur ust.
Zapach:
Owocowy i przyjemny... gdyby nie lekka nutka alkoholu (a może to mój nos chemika jest już taki super wyczulony?)
Konsystencja:
Bardzo lekka i przyjemna, a na ustach niezwykle komfortowa i niewyczuwalna. Po nałożeniu na usta czuć sporą zawartość wody w tym produkcie. Po aplikacji przez moment lekko się klei, ale po chwili efekt ten znika i możemy cieszyć się piękną, połyskującą taflą koloru.
Kolor:
Wybrałam dla siebie nr 300 Juliet, który jest czerwienią z subtelną nutką maliny (widoczną na ustach). Bardzo lubię tego typu odcienie!
Należy jednak zwrócić uwagę podczas aplikacji na zaznaczenie konturu ust. Produkt nie rozpływa się po nałożeniu (co w delikatny sposób robi np. błyszczyk Essence), więc każda niedoskonałość w nakładaniu jest doskonale widoczna i, co gorsza!, trudna w ukryciu.
Powoduje to konieczność poświęcenia nieco dłuższej chwili na równomierną i ładną aplikację, ale efekt jest wart zachodu. Sam lakier zachowuję się nieco jak tint, którego barwnik "wżera się" w usta - malowałam się nim rano i chociaż po samym produkcie nie ma już śladu kolor jest ciągle obecny :)
Trwałość:
Doskonała! Produkt utrzymuje się na ustach przez długie godziny. Zostawia lekkie ślady na szklankach, ale jedzenie lub picie pozbawia go jedynie odrobiny połysku. Pod tym względem jestem z niego bardzo zadowolona!
Wydajność:
Tutaj mam spore zastrzeżenia. Użyłam go raptem kilka razy, a ubytek w opakowaniu zrobił się ogromny i rósł z każdym zastosowaniem. Czy on paruje z niego? Nie wiem, ale mam wielką nadzieję, że wkrótce nie ujrzę denka :(
Podsumowanie:
W przeciwieństwie do pomadki Rouge Caresse lakier do ust stał się jednym z moich ulubionych produktów. Ze względu na kiepską wydajność polecam kupować go jedynie podczas promocji -40%, gdzie potrafi kosztować jedynie 20kilka zł.
+ piękne opakowanie
+ wygodny aplikator
+ bardzo przyjemnie się go nosi
+ lekka konsystencja
+ niewyczuwalny na ustach
+ ładny kolor
+ rewelacyjna trwałość
- delikatnie alkoholowy aromat
- wydajność
Tak czy owak to dobry produkt, zasługuje na mocną 4 :)
Zastanawiam się, czy nie kupić sobie jeszcze jednego odcienia ;)
nie lubię gdy coś zabiera mi dużo czasu na pomalowanie ust, zazwyczaj maluję je w autobusie lub w drodze na przystanek, wiec to nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNie mój kolor, ale najważniejsze, że Ty się w nim dobrze czujesz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwienie na ustach, to mój znak rozpoznawczy :P
Usuńkolor do mnie nie przemawia, ale muszę powiedzieć, że masz cudne, kształtne usta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle masz piękne usta :) A kolor bardzo ładny, chociaż ja bym się na taki nie odważyła :)
OdpowiedzUsuńNie cierpię produktów tego typu. W ogóle używam przeważnie tylko ochronnych mazideł i nawilżaczy.
OdpowiedzUsuńja niestety nie podzielę zachwytu ;) nie polubiłam się z tym produktem
OdpowiedzUsuńPamiętam zarzuty wobec jasnych odcieni, że zmieniają kolor na ustach - wiele blogerek na to narzekało... Na szczęście czerwony się nie utlenia :)
Usuńfantastyczny kolor i fajny aplikator :)
OdpowiedzUsuńA dzis w Hebe bylo na LOreal -40%. chcialam ktorys kupic i.... zapomnialam ;) chyba nie sa mi pisane.
OdpowiedzUsuńTwoj kolor swietny! jednak nie dla mnie ;)
Niestety nie zdążyłam do Hebe :(
UsuńMnie niestety bardzo zawiodła i spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Poszła już w świat ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba szkoda,że tak cienko z wydajnością :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mi się podoba - przyjrzę się tez innym :)
OdpowiedzUsuńmagicznie wyparowuje, szalony.
OdpowiedzUsuńAle kolor przepiękny ! ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;) Muszę mieć ten lakier do ust :) Jestem pod wrażeniem efektu ;)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
OdpowiedzUsuńAle kolor ma piękny ;)