Jutro o tej porze powinnam być już w drodze do Budvy :)
Czas pokazać Wam co jeszcze spakowałam do kosmetyczki bez dna. Tym razem będzie to pielęgnacja ;) Nie znajdziecie tam żelu pod prysznic, balsamu, szamponu do włosów ani odżywki - to mają wziąć ze sobą moje koleżanki :)
Sporo tego :)
Zacznę od zapachów - zabieram ze sobą mini perfumy Beyonce Heat, mgiełkę Playboy Play It Pin Up i pachnący balsam Khalida, który dostałam na jednym ze spotkań.
Z tyłu ukrywają się olejek do opalania Kolastyna i balsam do opalania Lirene, a także żel aloesowy Vaseline, spray aloesowy Sun Ozon i moja ulubiona wakacyjna odżywka w sprayu Dove.
Twarz będę nawilżać serum Balea Aqua, spryskiwać wodą termalną Iwostin, a makijaż oczu zmywać oliwkową dwufazówką Bielendy.
Na zdjęciu widzicie też olejek kokosowy (do włosów), dezodorant Nivea, mój tegoroczny wakacyjny hit - olejek Nuxe Huile Prodigieuse Or i krem antyseptyczny Himalaya Herbals.
Żeby nie było za mało mazideł do ust spakowałam też karmelowe masełko Nivea i miętowy Carmex.
Tutaj widzicie wszelkiej maści chusteczki oraz dwa produkty, które przelałam do mniejszych opakowań - micelarny żel do mycia twarzy BeBeauty i różany tonik Choisee.
Miłego dnia, ja biegnę na ostatnie zakupy :D
róża wkradła się i w Twoje łąski :)
OdpowiedzUsuńnie uzywałam żadnego z powyższych produktów :P
OdpowiedzUsuńChusteczki, rzecz obowiązkowa! :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu kupić masełko z NIVEI :)
OdpowiedzUsuńDużo wspaniałości ! Poszalałaś :)
OdpowiedzUsuńMuszę o tym serum z Balea wreszcie pamiętać ;)
OdpowiedzUsuńolejek kokosowy mój ulubieniec do włosów :)
OdpowiedzUsuńZapach Beyonce uwielbiam, zarówno ten czerwony jak i pomarańczowy.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja lubię żel z Biedronki :D
OdpowiedzUsuńMiłego wyjazdu! :)
tonik różany mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńchusteczki cleanic najlepsze są! :)
OdpowiedzUsuńciekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuń